Rok liturgiczny
Adwent (z łac. adventus – przyjście, przybycie) to okres w roku liturgicznym, który rozpoczyna się od I Nieszporów niedzieli po sobocie XXXIV tygodnia Okresu Zwykłego, a kończy się przed I Nieszporami uroczystości Narodzenia Pańskiego w wieczór 24 grudnia. Trwa od 23 do 28 dni i obejmuje cztery kolejne niedziele przed 25 grudnia. Stanowi pierwszy okres w każdym nowym roku liturgicznym.
Adwent składa się z dwóch części:
- okresu, w którym kierujemy nasze serca ku oczekiwaniu powtórnego przyjścia Jezusa w chwale na końcu czasów – zwanego paruzją (okres od początku Adwentu do 16 grudnia włącznie);
- czasu bezpośredniego przygotowania do uroczystości Narodzenia Pańskiego (od 17 do 24 grudnia), w której wspominamy pierwsze, historyczne przyjście Chrystusa na ziemię.
Okres Adwentu ma zatem podwójny charakter. Dominującym motywem jest tu oczekiwanie na przyjście Chrystusa na końcu czasów oraz jest okresem przygotowania do najbliższej uroczystości Narodzenia Pańskiego, przez którą wspominamy pierwsze przyjście Syna Bożego do ludzi. W tym drugim aspekcie bezpośrednio przygotowujemy się do celebrowania pierwszego przyjścia Chrystusa w ramach świąt Narodzenia Pańskiego.
Jednak niewłaściwym podejściem jest zbyt radykalne oddzielanie tych dwóch okresów od siebie. Tak w pierwszej, jak w drugiej części Adwentu przeplatają się ze sobą w czytaniach i modlitwach liturgicznych oba główne tematy tego okresu: oczekiwanie na uroczystość Narodzenia Pańskiego i oczekiwanie na powrót Chrystusa na końcu czasów. Inaczej są tylko rozkładane akcenty: w pierwszej części wyraźniej dochodzi do głosu motyw oczekiwania na paruzję (powtórne przyjście Jezusa), w drugiej dominuje motyw oczekiwania na Narodzenie Pańskie – rozważanie pierwszego przyjścia Chrystusa na ziemię.
W obecnych czasach na katolikach spoczywa z tego względu szczególna powinność. Wiąże się ona z tym, że współczesna kultura mocno zeświecczyła Boże Narodzenie, sprowadzając wszelkie przygotowania do czynności zewnętrznych: zakupów, sprzątania, prezentów itp. Przez wspomnienie pierwszego przyjścia Chrystusa mamy skierować nasz umysł, serce i wolę ku oczekiwaniu Jego powtórnego przyjścia na końcu czasów. Oczekujemy zatem spotkania z Chrystusem w świętowaniu Bożego Narodzenia, ale też uświadamiamy sobie, że wierzyć oznacza oczekiwać na ostateczne spotkanie, gdy Chrystus przyjdzie w chwale. Pomiędzy jednym i drugim przyjściem – historycznym i ostatecznym (u kresu dziejów) – dokonuje się Jego przychodzenie: w codziennych wydarzeniach, w słowie Bożym, Eucharystii, w drugim człowieku. Z obu tych względów Adwent jest okresem pobożnego i radosnego oczekiwania.
Streszczając cały sens Adwentu, możemy zatem określić go jednym słowem: oczekiwanie. My przez całe życie czegoś oczekujemy. Człowiek, który nie oczekuje – niczego nie spodziewa się, do niczego nie dąży: to bardzo biedny człowiek, to kaleka duchowy, nędzarz ograbiony z wszelkich ideałów i nadziei. Adwent – to pamiątka oczekiwania Zbawiciela w wymiarze historii i dziejów ludzkości. Adwent – to również oczekiwanie w corocznej pamiątce narodzin Bożej Dzieciny ponad dwa tysiące lat temu. Adwent – to oczekiwanie na ponowne przyjście Jezusa Chrystusa w majestacie Sądu Ostatecznego. Wreszcie Adwent – to oczekiwanie Boga w życiu każdego człowieka. Bóg stale przychodzi do każdego człowieka przez swoją zbawczą łaskę. Chodzi tylko o to, by człowiek tej okazji „nie przegapił”, a tym bardziej nie zlekceważył, ale by wyszedł naprzeciw Bogu.
Pierwsze przyjście Chrystusa to nie jest wydarzenie zamknięte w przeszłości, historii, ale ono cały czas jest kontynuowane w Kościele. Przygotowanie na pierwsze przyjście Chrystusa oznacza wyostrzenie spojrzenia wiary na Jego przychodzenie i obecność pośród nas tu i teraz. To z kolei przypomina nam, że żyjemy w świecie tymczasowym i w nieustannym oczekiwaniu na ostateczne przyjście Chrystusa na końcu czasów. Adwent przychodzi, aby obudzić nas ze snu, jakim jest obracanie się tylko wokół trosk doczesnych lub przyjemności życia. Przychodzi, aby pobudzić naszą tęsknotę za Bogiem żywym i nadzieję na spotkanie z Nim. Adwent to czas radosnego oczekiwania na spotkanie z Panem i przygotowania się do niego przez pokutę i oczyszczenie. Dlatego Kościół zachęca do udziału w rekolekcjach, przystąpienia do sakramentu pokuty i pojednania. Choć nie jest to, ściśle rzecz biorąc, czas pokutny, na pewno jednak jego treść wzywa do nawrócenia, czyli do poważnego traktowania swego życia. Adwent to czas, w którym uczymy się oczekiwać, patrzeć z nadzieją w przyszłość, przygotowywać się na spotkanie.
W odkrywaniu tych wszystkich treści i wartości – towarzyszą nam w Adwencie trzy postacie: Prorok Izajasz, św. Jan Chrzciciel oraz Maryja. Zwróćmy tu szczególną uwagę na Osobę Niepokalanej – Matki Bożej. Jest Ona wspominana w Adwencie m.in. podczas Rorat. W czasie Rorat przy ołtarzu znajduje się dodatkowa, ozdobna świeca – symbolizuje ona obecność Maryi, bo Niepokalana jest Jutrzenką. Zanim narodzi się Chrystus – Słońce Sprawiedliwości, Ona jaśnieje jako pierwsze światło, jak świt. Matkę Bożą wspominamy także w uroczystość Niepokalanego Poczęcia (8 grudnia), w liturgii słowa trzeciej niedzieli Adwentu i ostatnich dni poprzedzających uroczystość narodzin Zbawiciela. Wspomniana III Niedziela Adwentu jest nazywana Niedzielą Różową lub – z łaciny – Niedzielą GAUDETE. Nazwa ta pochodzi od słów antyfony na wejście: Gaudete in Domino, czyli Radujcie się w Panu. Szaty liturgiczne mogą być w tę III niedzielę – wyjątkowo – koloru różowego, a nie, jak w pozostałe niedziele i dnie powszednie Adwentu: fioletowego.
Niepokalana Maryja Panna jest zatem najlepszym wzorem dla chrześcijan w oczekiwaniu na Jezusa. Od Maryi uczymy się entuzjazmu w przyjmowaniu Bożego wezwania. Jej „tak” powiedziane w Zwiastowaniu nie jest bierną uległością, ale pełnym zapału: „oby tak się stało”. Poprzez dobre przeżycie Adwentu mamy odrzucić to, co kieruje nas na niewłaściwe drogi, co jest niezdrową ambicją, marnowaniem czasu i sił, a wybierać z zapałem to, z czym Bóg do nas przychodzi. Adwent jest więc pełnym tęsknoty oczekiwaniem na Boże Narodzenie, na przyjście Chrystusa. Jest to okres oczyszczenia naszych serc i pogłębienia miłości i wdzięczności względem Pana Boga i Matki Najświętszej.
Treścią Adwentu jest również tajemnica grzechu pierworodnego oraz fatalnych skutków, jakie nieposłuszeństwo pierwszych ludzi sprowadziło na rodzaj ludzki. W tym stanie rozpaczliwym i beznadziejnym – Bóg pierwszy zwraca się do człowieka i ofiaruje mu swoje przebaczenie: Syn Boży jako Człowiek pojawia się na ziemi, wchodzi w historię człowieka, podejmuje zbawczą misję i dokonuje zadośćuczynienia Bogu Ojcu za winę Adama. Ale – jak sam wiele razy zapowiadał – powróci jeszcze na nasz glob, aby dokonać na końcu świata powszechnego sądu (Sądu Ostatecznego). Będzie to czas żniwa, w którym pszenica zostanie zebrana do gumna, a kąkol wrzucony do ognia. Chrystus Pan zjawi się już nie w postaci małej dzieciny, ale jako Władca i Pan.
Symbole i zwyczaje Adwentu
Wieniec adwentowy
W niektórych regionach naszego kraju przyjął się zwyczaj święcenia wieńca adwentowego. Wykonywany on jest z gałązek iglastych, ze świerku lub sosny. Następnie umieszczone są w nim cztery świece, które przypominają cztery niedziele adwentowe. Świece zapalane są podczas wspólnej modlitwy, adwentowych spotkań lub posiłków. W pierwszym tygodniu adwentu zapala się jedną świecę, w drugim dwie, w trzecim trzy, a w czwartym wszystkie cztery. Wieniec wyobraża jedność rodziny, która duchowo przygotowuje się na przeżycie świąt Bożego Narodzenia.
Świeca roratnia
Świeca jest symbolem chrześcijanina. Wosk wyobraża ciało, knot – duszę, a płomień – światło Ducha Świętego płonące w duszy człowieka. Świeca roratnia jest dodatkową świecą, którą zapalamy podczas Rorat. Jest ona, jak wspomnieliśmy, symbolem Najświętszej Maryi Panny, która niesie ludziom Chrystusa – Światłość prawdziwą. W kościołach umieszcza się ją w prezbiterium obok ołtarza lub przy ołtarzu Matki Bożej. Biała lub niebieska kokarda, którą jest przepasana roratka mówi o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Zielona gałązka przypomina proroctwo: Wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej Duch Pański… (Iz 11, 1-2). Ta starotestamentalna przepowiednia mówi o Maryi, na którą zstąpił Duch Święty i ukształtował w Niej Ciało Jezusa Chrystusa. Jesse był ojcem Dawida, a z tego rodu pochodziła Matka Boża.
Roraty
W Adwencie Kościół czci Maryję poprzez Mszę św. zwaną Roratami. Otóż w czasie całego Adwentu – poza niedzielami i uroczystością Niepokalanego Poczęcia NMP (8 grudnia) – odprawiane są Roraty. Ta bardzo dawna tradycja jest nadal w Polsce kultywowana. Roraty to Msze św. ku czci Najświętszej Maryi Panny, odprawiane są wczesnym rankiem. Ich nazwa pochodzi od łacińskich słów pieśni często śpiewanej na ich początku: Rorate caeli, desuper (Spuśćcie rosę, niebiosa). Rosa z nieba wyobraża łaskę Bożą, którą przyniósł Zbawiciel. Jak niemożliwe jest życie na ziemi bez wody, tak niemożliwe jest życie i rozwój duchowy bez łaski Bożej. Msza św. roratnia odprawiana jest przed świtem jako znak, że na świecie panowały ciemności grzechu, zanim przyszedł Chrystus – Światłość prawdziwa. Na Roraty niektórzy przychodzą ze świecami, dzieci robią specjalne lampiony, by zaświecić je podczas Mszy św. i wędrować z tym światłem do domów.
Autor: Ks. Jan Szymczyk
ADWENT
Adwent (z łac. adventus – przyjście, przybycie) to okres w roku liturgicznym, który rozpoczyna się od I Nieszporów niedzieli po sobocie XXXIV tygodnia Okresu Zwykłego, a kończy się przed I Nieszporami uroczystości Narodzenia Pańskiego w wieczór 24 grudnia. Trwa od 23 do 28 dni i obejmuje cztery kolejne niedziele przed 25 grudnia. Stanowi pierwszy okres w każdym nowym roku liturgicznym.
Adwent składa się z dwóch części:
- okresu, w którym kierujemy nasze serca ku oczekiwaniu powtórnego przyjścia Jezusa w chwale na końcu czasów – zwanego paruzją (okres od początku Adwentu do 16 grudnia włącznie);
- czasu bezpośredniego przygotowania do uroczystości Narodzenia Pańskiego (od 17 do 24 grudnia), w której wspominamy pierwsze, historyczne przyjście Chrystusa na ziemię.
Okres Adwentu ma zatem podwójny charakter. Dominującym motywem jest tu oczekiwanie na przyjście Chrystusa na końcu czasów oraz jest okresem przygotowania do najbliższej uroczystości Narodzenia Pańskiego, przez którą wspominamy pierwsze przyjście Syna Bożego do ludzi. W tym drugim aspekcie bezpośrednio przygotowujemy się do celebrowania pierwszego przyjścia Chrystusa w ramach świąt Narodzenia Pańskiego.
Jednak niewłaściwym podejściem jest zbyt radykalne oddzielanie tych dwóch okresów od siebie. Tak w pierwszej, jak w drugiej części Adwentu przeplatają się ze sobą w czytaniach i modlitwach liturgicznych oba główne tematy tego okresu: oczekiwanie na uroczystość Narodzenia Pańskiego i oczekiwanie na powrót Chrystusa na końcu czasów. Inaczej są tylko rozkładane akcenty: w pierwszej części wyraźniej dochodzi do głosu motyw oczekiwania na paruzję (powtórne przyjście Jezusa), w drugiej dominuje motyw oczekiwania na Narodzenie Pańskie – rozważanie pierwszego przyjścia Chrystusa na ziemię.
W obecnych czasach na katolikach spoczywa z tego względu szczególna powinność. Wiąże się ona z tym, że współczesna kultura mocno zeświecczyła Boże Narodzenie, sprowadzając wszelkie przygotowania do czynności zewnętrznych: zakupów, sprzątania, prezentów itp. Przez wspomnienie pierwszego przyjścia Chrystusa mamy skierować nasz umysł, serce i wolę ku oczekiwaniu Jego powtórnego przyjścia na końcu czasów. Oczekujemy zatem spotkania z Chrystusem w świętowaniu Bożego Narodzenia, ale też uświadamiamy sobie, że wierzyć oznacza oczekiwać na ostateczne spotkanie, gdy Chrystus przyjdzie w chwale. Pomiędzy jednym i drugim przyjściem – historycznym i ostatecznym (u kresu dziejów) – dokonuje się Jego przychodzenie: w codziennych wydarzeniach, w słowie Bożym, Eucharystii, w drugim człowieku. Z obu tych względów Adwent jest okresem pobożnego i radosnego oczekiwania.
Streszczając cały sens Adwentu, możemy zatem określić go jednym słowem: oczekiwanie. My przez całe życie czegoś oczekujemy. Człowiek, który nie oczekuje – niczego nie spodziewa się, do niczego nie dąży: to bardzo biedny człowiek, to kaleka duchowy, nędzarz ograbiony z wszelkich ideałów i nadziei. Adwent – to pamiątka oczekiwania Zbawiciela w wymiarze historii i dziejów ludzkości. Adwent – to również oczekiwanie w corocznej pamiątce narodzin Bożej Dzieciny ponad dwa tysiące lat temu. Adwent – to oczekiwanie na ponowne przyjście Jezusa Chrystusa w majestacie Sądu Ostatecznego. Wreszcie Adwent – to oczekiwanie Boga w życiu każdego człowieka. Bóg stale przychodzi do każdego człowieka przez swoją zbawczą łaskę. Chodzi tylko o to, by człowiek tej okazji „nie przegapił”, a tym bardziej nie zlekceważył, ale by wyszedł naprzeciw Bogu.
Pierwsze przyjście Chrystusa to nie jest wydarzenie zamknięte w przeszłości, historii, ale ono cały czas jest kontynuowane w Kościele. Przygotowanie na pierwsze przyjście Chrystusa oznacza wyostrzenie spojrzenia wiary na Jego przychodzenie i obecność pośród nas tu i teraz. To z kolei przypomina nam, że żyjemy w świecie tymczasowym i w nieustannym oczekiwaniu na ostateczne przyjście Chrystusa na końcu czasów. Adwent przychodzi, aby obudzić nas ze snu, jakim jest obracanie się tylko wokół trosk doczesnych lub przyjemności życia. Przychodzi, aby pobudzić naszą tęsknotę za Bogiem żywym i nadzieję na spotkanie z Nim. Adwent to czas radosnego oczekiwania na spotkanie z Panem i przygotowania się do niego przez pokutę i oczyszczenie. Dlatego Kościół zachęca do udziału w rekolekcjach, przystąpienia do sakramentu pokuty i pojednania. Choć nie jest to, ściśle rzecz biorąc, czas pokutny, na pewno jednak jego treść wzywa do nawrócenia, czyli do poważnego traktowania swego życia. Adwent to czas, w którym uczymy się oczekiwać, patrzeć z nadzieją w przyszłość, przygotowywać się na spotkanie.
W odkrywaniu tych wszystkich treści i wartości – towarzyszą nam w Adwencie trzy postacie: Prorok Izajasz, św. Jan Chrzciciel oraz Maryja. Zwróćmy tu szczególną uwagę na Osobę Niepokalanej – Matki Bożej. Jest Ona wspominana w Adwencie m.in. podczas Rorat. W czasie Rorat przy ołtarzu znajduje się dodatkowa, ozdobna świeca – symbolizuje ona obecność Maryi, bo Niepokalana jest Jutrzenką. Zanim narodzi się Chrystus – Słońce Sprawiedliwości, Ona jaśnieje jako pierwsze światło, jak świt. Matkę Bożą wspominamy także w uroczystość Niepokalanego Poczęcia (8 grudnia), w liturgii słowa trzeciej niedzieli Adwentu i ostatnich dni poprzedzających uroczystość narodzin Zbawiciela. Wspomniana III Niedziela Adwentu jest nazywana Niedzielą Różową lub – z łaciny – Niedzielą GAUDETE. Nazwa ta pochodzi od słów antyfony na wejście: Gaudete in Domino, czyli Radujcie się w Panu. Szaty liturgiczne mogą być w tę III niedzielę – wyjątkowo – koloru różowego, a nie, jak w pozostałe niedziele i dnie powszednie Adwentu: fioletowego.
Niepokalana Maryja Panna jest zatem najlepszym wzorem dla chrześcijan w oczekiwaniu na Jezusa. Od Maryi uczymy się entuzjazmu w przyjmowaniu Bożego wezwania. Jej „tak” powiedziane w Zwiastowaniu nie jest bierną uległością, ale pełnym zapału: „oby tak się stało”. Poprzez dobre przeżycie Adwentu mamy odrzucić to, co kieruje nas na niewłaściwe drogi, co jest niezdrową ambicją, marnowaniem czasu i sił, a wybierać z zapałem to, z czym Bóg do nas przychodzi. Adwent jest więc pełnym tęsknoty oczekiwaniem na Boże Narodzenie, na przyjście Chrystusa. Jest to okres oczyszczenia naszych serc i pogłębienia miłości i wdzięczności względem Pana Boga i Matki Najświętszej.
Treścią Adwentu jest również tajemnica grzechu pierworodnego oraz fatalnych skutków, jakie nieposłuszeństwo pierwszych ludzi sprowadziło na rodzaj ludzki. W tym stanie rozpaczliwym i beznadziejnym – Bóg pierwszy zwraca się do człowieka i ofiaruje mu swoje przebaczenie: Syn Boży jako Człowiek pojawia się na ziemi, wchodzi w historię człowieka, podejmuje zbawczą misję i dokonuje zadośćuczynienia Bogu Ojcu za winę Adama. Ale – jak sam wiele razy zapowiadał – powróci jeszcze na nasz glob, aby dokonać na końcu świata powszechnego sądu (Sądu Ostatecznego). Będzie to czas żniwa, w którym pszenica zostanie zebrana do gumna, a kąkol wrzucony do ognia. Chrystus Pan zjawi się już nie w postaci małej dzieciny, ale jako Władca i Pan.
Symbole i zwyczaje Adwentu
Wieniec adwentowy
W niektórych regionach naszego kraju przyjął się zwyczaj święcenia wieńca adwentowego. Wykonywany on jest z gałązek iglastych, ze świerku lub sosny. Następnie umieszczone są w nim cztery świece, które przypominają cztery niedziele adwentowe. Świece zapalane są podczas wspólnej modlitwy, adwentowych spotkań lub posiłków. W pierwszym tygodniu adwentu zapala się jedną świecę, w drugim dwie, w trzecim trzy, a w czwartym wszystkie cztery. Wieniec wyobraża jedność rodziny, która duchowo przygotowuje się na przeżycie świąt Bożego Narodzenia.
Świeca roratnia
Świeca jest symbolem chrześcijanina. Wosk wyobraża ciało, knot – duszę, a płomień – światło Ducha Świętego płonące w duszy człowieka. Świeca roratnia jest dodatkową świecą, którą zapalamy podczas Rorat. Jest ona, jak wspomnieliśmy, symbolem Najświętszej Maryi Panny, która niesie ludziom Chrystusa – Światłość prawdziwą. W kościołach umieszcza się ją w prezbiterium obok ołtarza lub przy ołtarzu Matki Bożej. Biała lub niebieska kokarda, którą jest przepasana roratka mówi o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Zielona gałązka przypomina proroctwo: Wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej Duch Pański… (Iz 11, 1-2). Ta starotestamentalna przepowiednia mówi o Maryi, na którą zstąpił Duch Święty i ukształtował w Niej Ciało Jezusa Chrystusa. Jesse był ojcem Dawida, a z tego rodu pochodziła Matka Boża.
Roraty
W Adwencie Kościół czci Maryję poprzez Mszę św. zwaną Roratami. Otóż w czasie całego Adwentu – poza niedzielami i uroczystością Niepokalanego Poczęcia NMP (8 grudnia) – odprawiane są Roraty. Ta bardzo dawna tradycja jest nadal w Polsce kultywowana. Roraty to Msze św. ku czci Najświętszej Maryi Panny, odprawiane są wczesnym rankiem. Ich nazwa pochodzi od łacińskich słów pieśni często śpiewanej na ich początku: Rorate caeli, desuper (Spuśćcie rosę, niebiosa). Rosa z nieba wyobraża łaskę Bożą, którą przyniósł Zbawiciel. Jak niemożliwe jest życie na ziemi bez wody, tak niemożliwe jest życie i rozwój duchowy bez łaski Bożej. Msza św. roratnia odprawiana jest przed świtem jako znak, że na świecie panowały ciemności grzechu, zanim przyszedł Chrystus – Światłość prawdziwa. Na Roraty niektórzy przychodzą ze świecami, dzieci robią specjalne lampiony, by zaświecić je podczas Mszy św. i wędrować z tym światłem do domów.
Autor: Ks. Jan Szymczyk
BOŻE NARODZENIE
Okres ten zaczyna się od I Nieszporów uroczystości Narodzenia Pańskiego (wieczorem 24 grudnia) i trwa do niedzieli Chrztu Pańskiego (niedzieli po Objawieniu Pańskim). Uroczystość Bożego Narodzenia ma również własną oktawę, która trwa do dnia 1 stycznia włącznie.
Dzień 25 grudnia nie jest historycznym dniem narodzin Jezusa Chrystusa, a tylko umownym, gdyż nie znamy dokładnej daty owych Narodzin. Dlatego wybór daty 25 grudnia – dla obchodu Narodzenia Pańskiego – wynikał z racji teologicznych. A mianowicie dokonano powiązania dnia 25 grudnia z paschalnym misterium Chrystusa. W Kościele starożytnym bowiem mocno wierzono, że początek i kres ziemskiego życia Jezusa, a więc Jego poczęcie w łonie Maryi(Zwiastowanie) oraz śmierć krzyżowa (Wielki Piątek) – łączą się z tą samą datą dzienną: 25 marca. Stąd w wyniku ludzkiej, teologicznej kalkulacji postanowiono, aby dzień narodzin Jezusa obchodzić – 25 grudnia (okres od marca do grudnia wynosi 9 miesięcy).
Ponadto w wyborze daty Narodzenia Jezusa oparto się również na czytelnej dla starożytnych chrześcijan symbolice Słońca (symbolice solarnej). Koniec grudnia to czas przesilenia zimowego, gdy dzień zaczyna nabierać długości. Można powiedzieć, że niejako sama natura wskazuje w ten sposób na narodziny Jezusa Chrystusa – jako „Wschodzącego Słońca” (Łk 1.78) i „Słońca Sprawiedliwości” (Ml 3,20). Te ostatnie określenia wynikają z tego, że do IV wieku świętowano – w dniu 25 grudnia – w Imperium Rzymskim narodziny „Niezwyciężonego Słońca” (Natale Solis Invicti), gdyż właśnie w tym czasie ma miejsce przesilenie dnia nad nocą. Chrześcijanie zaczęli upatrywać w tym rzymskim święcie – symbol Zwycięskiego Chrystusa, który tak wiele razy sam nazwał się „zwycięskim Światłem”. Tak więc „narodziny Słońca” zastąpili Narodzinami Chrystusa. Dla chrześcijan to Chrystus jest: „Słońcem sprawiedliwości” (por. Mal 3, 20),„Światłością świata” (por. J 8, 12) i „Światłością na oświecenie pogan” (por. Łk 2, 32). Dlatego pogańskiemu mitowi – Kościół przeciwstawił Jezusa Chrystusa jako „prawdziwe Słońce, które nie zna zachodu”.
Od daty przyjścia na ziemię Jezusa Chrystusa zaczęto również liczyć lata nowej ery. Jednak tak jak data dzienna, również sam rok narodzenia Pana nie jest dokładnie znany. W VI wieku jako pierwszy wpadł na ten pomysł ustalenia początku naszej ery od daty narodzin Chrystusa – zakonnik Dionizjusz Exiguus (Dionizjusz Mały, również Dionizy Mały lub Mniejszy, ur. ok. 470 w Scytii Mniejszej, zm. ok. 544 − wczesnochrześcijański pisarz, teolog, ormiański mnich i ojciec Kościoła). W konsekwencji zadał sobie trud, aby możliwie dokładnie określić datę przyjścia Pana Jezusa na nasz glob. Wyznaczył ją na – 25 grudnia 753 roku od założenia Rzymu. Dziś wiemy, że Dionizy pomylił się o jakieś siedem lat. Współcześnie zatem przyjmuje się, że Chrystus przyszedł na świat między 7 a 5 rokiem przed naszą erą. Kiedy jednak spostrzeżono ową pomyłkę, było już rzeczą wprost niemożliwą, aby cofnąć się i przeprowadzić korektę kalendarza.
Tajemnica Wcielenia
Kościół – wspominając wydarzenie Bożego Narodzenia – świętuje nie tylko historyczną pamiątkę faktu narodzin Pana Jezusa przed ponad dwoma tysiącami lat, ale i Misterium (Tajemnicę), które wciąż trwa. I do którego każdy może się przyłączyć. Syn Boży w Tajemnicy Wcielenia połączył w sobie – przez tzw. Unię Osobową (Hipostatyczną) – dwie natury: Boską i ludzką. Jednak zachowały one swoją odrębność w jednej Osobie Bożej Chrystusa. W Jezusiemamy zatem: jedną Osobę – Boską oraz dwie natury – Boską i ludzką. Dlatego w swojej naturze Bożej Chrystus (Logos, Słowo Odwieczne), nie miał nigdy początku; jest wieczny, istnieje od zawsze. Z kolei w swojej naturze ludzkiej, którą przyjął z dziewiczego ciała Maryi, rozpoczął istnienie (został zrodzony) w pierwszym roku naszej ery i otrzymał imię Jezus, a potem jako Człowiek doświadczał trudu ziemskiego życia, w tym mękę i śmierć . Nie przestając być Bogiem, Jezus jako Syn Boży stał się Człowiekiem. Jako Bóg jest wieczny, nieskończony, wszechobecny i wszechmocny. Jako Człowiek jest ograniczony czasem, przestrzenią i mocą. Jako Bóg jest Panem śmierci. Jako Człowiek jest jej poddany.
Boże Narodzenie to tajemnica, jak Sacrum przeplata się z tym, co profanum (ziemskie, światowe). W pewnym sensie taki jest Boży zamysł. Poprzez Tajemnicę Wcielenia Syn Boży wchodzi w naszą historię. Jego Narodzenie się w wielkiej biedzie, słabości, bezbronności – sprawia, że bliżej Bóg nie mógł się już objawić człowiekowi jak to stało się w Betlejem. Oto Bóg w Jezusie stał się niezwykle bliski człowiekowi. Uniżenie się Jezusa jako Boga nie sprawia jednak, że zostaje On odarty z tajemnicy, że wszystko staje się płaskie i nijakie. Wprost przeciwnie: Bóg przychodzi w taki sposób, abyśmy otworzyli się na Jego bliskość i nie tracąc przy tym poczucia Jego wielkości – odkrywali własną godność. I dlatego modlimy się w dzień Bożego Narodzenia: daj nam uczestniczyć w Bóstwie Twojego Syna, który przyjął naszą ludzką naturę (kolekta). Bóg w Jezusie objawia się człowiekowi. I tylko od naszej wiary zależy, czy codzienność przesłoni Tajemnicę Wcielenia, czy też ta Tajemnica przeniknie naszą codzienność. Tajemnica Bożego Narodzenia jest wielkim orędziem 0 miłości Boga do człowieka, co w kazaniu na tę uroczystość św. Leon Wielki wyraził w słowach: Poznaj swoją godność, chrześcijaninie. Stałeś się uczestnikiem Bożej natury! Rozważając Tajemnicę Wcielenia Syna Bożego – wzrastamy w wierze, że Bóg pragnie nas „przebóstwić”.
Uroczystość Bożego Narodzenia to zatem celebracja (świętowanie) przyjścia na ziemię Syna Bożego – Logosu (Słowa), które stało się Ciałem i zamieszkało między nami i które tym wszystkim, którzy Je przyjmują, daje moc, aby stali się dziećmi Bożymi (J 1,12). Aby więc we właściwy sposób obchodzić ten czas liturgiczny, nie wystarczy tylko wzruszyć się nad Dzieciątkiem Jezus złożonym w żłóbku, ale trzeba w Nim rozpoznać i przyjąć przychodzącego Pana, który przyjął naszą ludzką naturę po to, aby dać nam udział w swoim Boskim synostwie. Otrzymaliśmy łaskę przybrania za dzieci Boga w sakramencie Chrztu św., dlatego ten czas liturgiczny – Bożego Narodzenia – zmierza do odnowienia i ożywienia w nas łaski Chrztu św. Nieprzypadkowo okres Bożego Narodzenia zamyka Święto Chrztu Pańskiego, przypominające nasz własny chrzest.
Boże Narodzenie to nie jest tanie, sztampowe świętowanie (suto zastawiony stół, prezenty, choinka), ale łączy się ono zPaschą (Męką, Śmiercią i Zmartwychwstaniem Jezusa). W tradycji Kościoła, zwłaszcza wschodniego, drewno z betlejemskiego żłóbka łączono z drzewem kalwaryjskiego Krzyża. Z kolei na bizantyjskiej ikonie Narodzenia (zobacz obraz-ikonę powyżej) żłóbek ma postać grobu, a pieluszki, w które zostało owinięte Dzieciątko, przypominają żałobny całun, jakim owinięto martwe ciało Jezusa po Jego śmierci.Uniżenie się Jezusa, podczas Jego Narodzin, zapoczątkowuje Jego Paschę i zapowiada uniżenie się w męce i śmierci. Oto Betlejem łączy się z Golgotą!!!
Dlatego przy całym radosnym charakterze okresu Narodzenia Pańskiego – warto pamiętać, że jest to czas wzywający nasdo nawrócenia, czyli do rewizji naszych postaw wobec Boga i naszego własnego życia. Jezus Chrystus przychodzi jako Światłość prawdziwa, oświecająca każdego człowieka. Obyśmy w tym czasie liturgicznym pozwolili się na nowo ogarnąć temu Światłu tak, aby wyraźniej zobaczyć siebie samych i własne życie, ale przede wszystkim zobaczyć prawdę o Bogu, który w Chrystusie chce nas do siebie przygarnąć jako swoje dzieci.
Oktawa i okres Bożego Narodzenia
W oktawie uroczystości Narodzenia Pańskiego wspominamy świętych, widząc w niech owoc Tajemnicy Wcielenia.
26 grudnia – naszą refleksję liturgiczną kierujemy w stronę św. Szczepana, pierwszego męczennika, aby uświadomić sobie, że Kościół wyrasta na krwi męczenników. Kościół umieścił wspomnienie tego pierwszego Męczennika zaraz po Narodzeniu Pańskim, ukazując, w jaki sposób miłości Boga, posuniętej aż do żłóbka, wychodzi naprzeciw miłość człowieka posunięta aż do śmierci męczeńskiej.
27 grudnia – wspominamy św. Jana, Apostoła i Ewangelistę. Nazwany „umiłowanym uczniem”, spoczywał na piersi Jezusa w czasie Ostatniej Wieczerzy, wytrwał pod krzyżem na Kalwarii. Św. Jan mówi nam, że tajemnica Wcielenia jest zaproszeniem do zażyłej relacji z Panem. Był najmłodszym Apostołem i jako jedyny nie zginął śmiercią męczeńską, chociaż nie ominęły go różne tortury (np. wrzucenie do wrzącego oleju). Odszedł po nagrodę do Pana ok. 100 r., jego ciało złożono w Efezie. We wspomnienie św. Jana w kościołach jest błogosławione wino. Upamiętnia to legendę z VI w., wg której Ewangelista miał wypić bez żadnej szkody dla siebie zatrute wino.
28 grudnia – to dzień poświęcony świętym Młodziankom, zamordowanym na rozkaz Heroda. Oznacza to, że Chrystus zjednoczony jest z każdym cierpieniem. Według biblistów, męczeńską śmierć poniosło ok. 50 chłopców. Młodziankowie są czczeni jako flores martyrum – pierwiosnki męczeństwa, które nie oddały życia za Jezusa, ale niewątpliwie z Jego powodu.
Pierwsza niedziela w oktawie Narodzenia Pańskiego – obchodzi się wtedy święto Świętej Rodziny: Jezusa, Maryi i Józefa. W latach, w których Narodzenie Pańskie wypada w niedzielę, święto to obchodzi się 30 grudnia(bez I Nieszporów). Święto to uczy patrzeć poprzez pryzmat nazaretańskiego życia na naszą codzienność, która może być przeniknięta obecnością Jezusa. Środowiskiem życia Chrystusa była Święta Rodzina, dlatego pierwsza niedziela tego okresu jest Jej dedykowana jako zachęta do kształtowania każdej naszej rodziny katolickiej w duchu tej Rodziny nazaretańskiej.
1 stycznia (ostatni dzień oktawy) – przypada uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi (Bogarodzicy). Jej szczególna rola w Tajemnicy Wcielenia ukazuje macierzyńskie zadanie Kościoła, który „rodzi” Zbawiciela światu. W tym dniu obchodzony jest również Światowy Dzień Pokoju, ustanowiony przez bł. papieża Pawła VI. Szczególne jednak miejsce w kontekście obchodów Tajemnicy Wcielenia otrzymuje Bogarodzica, która przynosi światu Zbawiciela i jest prawdziwą Matką Pokoju. W nowy rok kalendarzowy Kościół wchodzi z Tą, której tradycja nadała piękny tytuł: Gwiazdy Zarannej, aby od Niej uczyć się dróg Bożych i płodnej miłości owocującej pokojem w sercach oraz pomiędzy ludźmi.
II Niedziela po Narodzeniu Pańskim – ona przypada jedynie wówczas, gdy w danym roku wypadnie niedziela pomiędzy 2 a 5 stycznia.
6 stycznia – obchodzi się uroczystość Objawienia Pańskiego (Epifanii, Trzech Króli). Pokłon mędrców, pierwszych pogan oddających hołd Jezusowi, zapowiada powszechność zbawienia. Święto powstało na Wschodzie, a wspomina je Klemens Aleksandryjski (+ 215 r.). Podobnie jak na Zachodzie Boże Narodzenie, tak na Wschodzie Epifania zastąpiła pogańskie święto narodzin boga słońca Aiona, które wypadało 6 stycznia. W Kościele Zachodnim Epifania przyjęła się w 361 r. Nazwa pochodzi od gr. epifaneia,teofaneia i oznacza ukazanie się bóstwa. W tradycji ludowej Epifania jest nazywana świętem Trzech Króli. Jednak Ewangelie nie mówią o Królach, lecz o Magach – Mędrcach [według wszelkiego prawdopodobieństwa byli oni, zdaniem papieża Benedykta XVI, astronomami]. Ewangelie nie podają też ich liczby ani imion. Dopiero Orygenes (+ 251 r.) podał jako pierwszy liczbę trzech Mędrców, a królami nazwał ich Cezary z Arles (+542 r.), a wiek X „wyjawił” ich imiona: Kacper, Melchior i Baltazar.
W uroczystość Objawienia Pańskiego, na pamiątkę darów złożonych przez Magów, Kościół święci: kadzidło (od XV w.) i kredę (od XVIII w.). Ze świętem Trzech Króli związany jest także zwyczaj znaczenia drzwi poświęconą kredą. Napis: K(C) + M + B + bieżący rok – jest różnie interpretowany: np. jako – Kacper, Melchior, Baltazar; lub – Christus manisionem benedicat (Niech Chrystus mieszkanie błogosławi); czy – Christus multorum benefactor (Chrystus dobroczyńcą wielu). Zwyczaj niewątpliwie nawiązuje do Księgi Wyjścia (por. 11,1-13,16 ), kiedy to Izraelici oznaczali drzwi swoich domostw krwią baranka paschalnego. Chrześcijanie, znacząc poświęconą kredą odrzwia swoich mieszkań, proszą Chrystusa o błogosławieństwo, a także publicznie wyznają swoją wiarę w Niego. [Czytaj więcej…
Zapraszamy do zapoznania się obrzędem znaczenia kredą drzwi domów i mieszkań [czytaj więcej…
Niedziela po święcie Objawienia Pańskiego – to święto Chrztu Pańskiego. Święto to kończy okres Narodzenia Pańskiego. Nad Jordanem Jezus słyszy słowa: Tyś jest mój Syn umiłowany i zostaje napełniony Duchem Świętym. Dzieje się to tuż po chrzcie pokuty (tzw. chrzcie Jana Chrzciciela), który jest gestem solidarności Jezusa z każdym grzesznikiem. Wcielony Syn czyni ludzką naturę zdolną do przyjęcia Ducha – Miłości Ojca. Niedzielą tą kończy Kościół obchody Narodzenia Pańskiego i rozpoczyna czas w ciągu roku (okres zwykły). Święto Chrztu Pańskiego w Kościele Zachodnim (bowiem na Wschodzie jest obchodzone 6 stycznia) wprowadził papież Pius XII w 1955 r. W Polsce istnieje jednak zwyczaj, że szopki i śpiew kolęd nie znikają z kościołów aż do święta Ofiarowania Pańskiego (w tradycji ludowej: Matki Bożej Gromnicznej – 2 lutego), kiedy to po raz ostatni Chrystus ukazany zostaje jako Niemowlę.
Misteria i zwyczaje Bożonarodzeniowe
Wigilia
Wigilia przyjęła się w Polsce w XVIII wieku, a stała się powszechną tradycją w wieku XX. Stół zaścielano białym obrusem, przypominającym ołtarz i pieluszki Pana, a pod nim układano siano – dla przypomnienia sianka, na którym spoczywało Boże Dziecię. Jeśli ktoś z rodziny w danym roku odszedł do domu Ojca –zostawiano i dla niego pełne nakrycie. Wierzono bowiem, że w tajemnicy świętych obcowania dusze naszych bliskich w tak uroczystej chwili przeżywają radość Bożego Narodzenia wraz z nami. Dawano również osobną zastawę dla gościa, który w wieczór wigilijny mógł się przypadkowo zjawić. Tego bowiem wieczoru nie mógł nikt być samotny czy głodny. Zwyczajem było również, że cały dzień obowiązywał post ścisły. W czasie Wigilii dawano tylko potrawy postne, w liczbie nieparzystej, ale tak różnorodne, by były wszystkie potrawy, jakie się zwykło dawać w ciągu roku. Pan domu lub najstarszy przedstawiciel rodziny rozpoczynał wieczerzę wigilijną modlitwą. Potemczytano opis narodzenia Pańskiego z Ewangelii św. Łukasza (rozdz. 2). Następnie po krótkim przemówieniu każdy z domowników brał opłatek do ręki i wspólnie składano sobie życzenia. Z tej okazji także przepraszano się wzajemnie i darowywano sobie urazy.
Opłatek
Łacińskie słowo oblata, od którego najprawdopodobniej wywodzi się nazwa opłatka, oznacza chleb ofiarny. Pierwsi chrześcijanie spotykający się jeszcze w ukryciu, nie zawsze mogli uczestniczyć w sprawowaniu Mszy św. Część chleba przynoszonego na ofiarę w czasie Eucharystii kapłan błogosławił bez dokonania jego przemiany w Ciało Pańskie. Po Mszy św. rozdawano ten chleb, zwany po grecku eulogią, wiernym, by podzielili się nim z nieobecnymi na celebracji Najświętszej Ofiary. Służyło to podkreśleniu wspólnoty chrześcijańskiej w czasach, gdy zasadniczo wszyscy obecni na Eucharystii przyjmowali Komunię św. Powoli zwyczaj ten zanikał, ponieważ przystąpienie do Komunii św. było uwarunkowane czystością sumienia, a z tym różnie bywało. Jednak w Polsce ten zwyczaj łamania się pobłogosławionym chlebem przetrwał w wigilijnym dzieleniu się opłatkiem, w połączeniu ze składaniem życzeń pomyślności na następny rok. W średniowieczu przywilej wypiekania opłatków miały jedynie osoby konsekrowane Bogu. Przywdziewały one na ten czas odświętne szaty, a podczas pracy śpiewały nabożne pieśni. Przed samym wypiekiem starannie dobierały ziarna pszenicy, myły żarna, na których je mielono i czyściły sito, przez które przesiewano mąkę. Dopiero w wieku XVI ważne zadanie wypieku opłatków i komunikantów powierzono osobom świeckim, ale tylko tym, którzy pracowali przy kościele.
W każdym razie obecnie tylko w polskich domach na stole gości opłatek jako symbol Eucharystii, co oznacza, że Nowonarodzony Chrystus jednoczy wszystkich swoich wyznawców. Jest on także symbolem braterstwa, miłości, pokoju i pojednania. Przełamanie się nim ze wszystkimi, którzy są obecni na wieczerzy – stanowi centralny punkt Wigilii. Ma to być widoczny znak wzajemnego pojednania oraz okazania chęci do dzielenia się wszystkim z najbliższymi.
Pasterka
Pasterka – jako uroczysta Msza święta – sprawowana w nocy z 24 na 25 grudnia, upamiętnia w swej nazwie czuwających pasterzy, których Anioł Pański powiadomił o przyjściu na świat Zbawiciela i zwołał do betlejemskiej stajenki, aby pokłonili się narodzonemu Jezusowi Chrystusowi. Jednakże Pasterka, sprawowana zazwyczaj o północy, to nazwa Mszy św. anielskiej. Dlaczego? Bo to Anioł objawiał pastuszkom wielkie tajemnice zbawcze: Zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś bowiem w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan (Łk 2, 10-11). Niebiański Posłaniec nauczył pasterzy adoracji – poprzez rozpoznawanie pokornego znaku objawienia się Boga na ziemi: A to będzie znakiem dla was: znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie (Łk 2, 12).Niebiańskie duchy napełniły ziemię pieśnią chwały: Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał (Łk 2, 14). Ten radosny śpiew Aniołów, rozbrzmiewający przy narodzeniu Jezusa (Gloria in excelcis Deo), podjął i Kościół, układając z niego swój hymn, odmawiany lub śpiewany, podczas niedzielnych i świątecznych Eucharystii.
Kolędy
Ten zwyczaj śpiewania kolęd wywodzi się od rzymskich kolęd styczniowych, związanych ze świętem odradzającego się Słońca. W swej pierwotnej szacie było to życzenie pomyślności w domu i w gospodarstwie. Nie ma narodu katolickiego, który by nie miał własnych kolęd. Gdyby je zebrać wszystkie w całości, powstałoby kilka pokaźnych tomów o bardzo bogatej treści i melodii. Polska należy do krajów, posiadających w swoim dorobku kulturowym i folklorystycznym ponad 500 kolęd, co stanowi swoisty rekord.
Choinka
Strojenie choinki to zwyczaj dawny, pochodzący jeszcze z czasów pogańskich, a rozpowszechniony zwłaszcza wśród ludów germańskich. W dniach przesilenia: zimy i nocy, kiedy to dnie stawały się coraz dłuższe, zawieszano u sufitu mieszkań gałązki: jemioły, jodły, świerku czy sosny jako symbol zwycięstwa życia nad śmiercią, dnia nad nocą, światła nad ciemnością. Kościół chętnie ten zwyczaj przejął jako zapowiedź i znak, jako typ i figurę Jezusa Chrystusa. On był dla rodzaju ludzkiego prawdziwym rajskim drzewem żywota. Na drzewie krzyża dokonał On naszego zbawienia. Na drzewku zawieszamy światła, gdyż Chrystus tak często siebie nazywał światłem. Zawieszamy na drzewku łakocie i ozdoby, aby w ten sposób przypomnieć dobrodziejstwa odkupienia.
Autor: Ks. Jan Szymczyk
OKRES ZWYKŁY
Okres zwykły (łac. per annum) w kościelnym roku liturgicznym obejmuje 33 lub 34 tygodnie (niedziele). Jest to najdłuższy okres w kalendarzu liturgicznym. Składa się on z dwóch części. Pierwsza z nich – rozpoczyna się w poniedziałek po święcie (niedzieli) Chrztu Pańskiego (które kończy okres Bożego Narodzenia) i trwa do wtorku przed Środą Popielcową (w 2024 roku od 08 stycznia do 13 lutego).
Druga część okresu zwykłego – zaczyna się w poniedziałek po uroczystości Zesłania Ducha Świętego (święto Matki Bożej Kościoła) i kończy się przed pierwszymi nieszporami pierwszej niedzieli Adwentu (w 2024 roku od 20 maja do 30 listopada).
W obu tych fazach okres zwykły jest niejako następstwem wydarzeń zbawczych związanych z działaniem Ducha Świętego, tzn.: namaszczenia Nim Mesjasza Bożego w wodach Jordanu (chodzi o Chrzest Jezusa) i zstąpienia (zesłania) Parakleta, Pocieszyciela na wspólnotę uczniów Pańskich zjednoczonych na modlitwie z Maryją i niewiastami w Wieczerniku.
Wynika z tego, że właśnie obecność Ducha Świętego, Jego oświecające i uświęcające działanie przenika w sposób tajemniczy liturgiczną drogę Kościoła poprzez całe kalendarzowe półrocze [okres zwykły]. Dlatego umieszczona powyżej mozaika, symbolizująca Ducha św., najlepiej oddaje istotę tego czasu zwykłego w kalendarzu liturgicznym: a mianowicie szczególnym Patronem tego okresu (choć nie tylko) – jest właśnie nasz Pocieszyciel – Duch Św.
Tę obecność Ducha św. akcentował również dwuletni program duszpasterski (2017-2019) – Duch, który umacnia miłość. Celem tego programu (który zaczął być realizowany od pierwszej niedzieli Adwentu 2017 r.) – jest odkrycie Osoby Ducha Świętego, otwarcie się na Jego działanie oraz refleksja nad Sakramentem Bierzmowania i jego skutkami. Temat owego programu ilustrują słowa: Duch, który umacnia miłość, zaczerpnięte z Drugiej Modlitwy Eucharystycznej o Tajemnicy Pojednania. [Czytaj więcej…
„Okres zwykły” – lub inaczej: „okres w ciągu roku” – nie jest czasem mniej świętym, czy wymagającym słabszego zaangażowania religijnego katolików, niż takie okresy, jak Adwent, Boże Narodzenie, Wielki Post czy Wielkanoc. Można jedynie wspomnieć o takiej różnicy, że w okresie zwykłym nie akcentujemy jednego aspektu tajemnicy Zbawienia (np. Bożego Narodzenia, Zmartwychwstania Chrystusa), lecz stajemy wobec „całego” misterium Zbawienia. W ciągu całego roku liturgicznego celebrujemy jedno niepodzielne misterium Chrystusa, natomiast w takich okresach jak Boże Narodzenie czy Wielkanoc – patrzymy na nie ze szczególnej perspektywy, np. w kontekście Tajemnicy Wcielenia czy Tajemnicy Zmartwychwstania. Natomiast w okresie zwykłym celebrujemy Misterium Chrystusa w „całej” jego pełni, a nie w jakimś jego aspekcie (ujęciu). W tym znaczeniu okres zwykły jest treściowo najpełniejszy. Dlatego należy zdawać sobie sprawę z pewnej umowności tej nazwy: „okres zwykły”. Bo to nie jest czas kilkutygodniowej przerwy między okresem Narodzenia Pańskiego i Wielkim Postem, a potem między Wielkanocą i Adwentem, w którym nic ważnego się nie dzieje. Wprost przeciwnie: dokonuje się w okresie zwykłym – za sprawą obecności Ducha św. – Jego oświecające i uświęcające działanie w życiu wspólnoty Kościoła i każdego katolika.
Szczególnym przewodnikiem po tej „całości” okresu zwykłego – jest Liturgia Słowa w czasie Mszy świętej. W okresie zwykłym, zwłaszcza w niedzielnych czytaniach (czytania biblijne na ten czas zawarte są w trzech tomach lekcjonarza mszalnego – t. III, IV, V), jak i w modlitwach mszalnych – ukazany jest relatywnie pełny obraz życia, działalności i nauczania Jezusa Chrystusa. Dlatego ten okres jest czasem m.in. na lepsze poznanie Chrystusa, głębsze zrozumienie mocy Jego miłości. Jest codziennym oczekiwaniem i gruntowniejszym przygotowaniem się na powtórne przyjście Zbawiciela. Czytania niedzielne i dni powszednich stanowią dwa odrębne cykle. Niedzielny fragment Ewangelii brany jest z Ewangelii synoptycznych (Mateusza, Marka lub Łukasza). Drugie czytanie – to również kolejny fragment wzięty z listów Pawłowych. Pierwsze czytanie, zaczerpnięte ze Starego Testamentu, jest związane tematycznie z Ewangelią. W dni powszednie odczytywane są również Ewangelie synoptyczne, a jako pierwsze czytanie – fragmenty z różnych ksiąg Starego i Nowego Testamentu. Niedzielne czytania ułożone są w cykl trzyletni, pierwsze czytanie dni powszednich – w cykl dwuletni.
Z kolei istotnymi filarami, na których wspiera się duchowa wędrówka Kościoła – w tym okresie zwykłym – są różne uroczystości i święta. I tak w jego pierwszej fazie wspominamy m.in.: święto Nawrócenia św. Pawła Apostoła [25 stycznia], święto Ofiarowania Pańskiego [2 lutego], święto św. Cyryla i Metodego, patronów Europy [14 lutego].
Natomiast w drugiej części okresu zwykłego przeżywamy m.in.: niepojętą dla naszego umysłu Tajemnicę Trójcy Przenajświętszej [I niedziela po Zesłaniu Ducha św.], wielką Tajemnicę: Ciała i Krwi Pańskiej [czyli uroczystość Bożego Ciała]. „Duch, który przenika głębokości Boga samego” – pozwala nam poprzez medytację i adorację niejako „dotykać” tych misteriów, spotykać „dalekiego” Trójjedynego Boga, który staje się zarazem wstrząsająco „bliski” jako Chleb Eucharystyczny.
Ważne prawdy o swojej istocie i przeznaczeniu odkrywa Kościół w celebracji dwóch kolejnych wielkich uroczystości: Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny [15 sierpnia] oraz Wszystkich Świętych [1 listopada]. Wpatrując się w chwałę Matki Bożej Wniebowziętej i nieprzeliczonej rzeszy naszych braci i sióstr, doświadczających chwały Nieba – przypominamy sobie, w tym okresie zwykłym, m.in. w czasie wakacji i urlopów, co tak naprawdę stanowi cel naszej ziemskiej pielgrzymki wiary. Poddając się uświęcającemu działaniu Ducha Świętego, który rozlewa się obficie w Sakramentach Kościoła – pragniemy, by nasze życie stało się święte i nieskalane. I chociaż ta perspektywa wciąż jeszcze jest przed nami, z nadzieją ku niej zmierzamy.
Źródłem tej nadziei jest oczywiście nasz Zmartwychwstały Pan, którego spotykamy m.in. w każdej Eucharystii, np. podczas „małej Wielkanocy”, jaką jest każda niedziela [czytaj więcej…]. W czasie każdej Eucharystii dokonuje się zatem nasza Pascha, podczas której: głosimy śmierć Pana, wyznajemy Jego zmartwychwstanie i oczekujemy Jego przyjścia w chwale. Uznajemy zatem Chrystusa królowanie w naszym życiu doczesnym i spodziewamy się ujrzeć Jego majestat u kresu czasu. Ostatnim więc akordem okresu zwykłego jest: uroczystość Jezusa Chrystusa – Króla Wszechświata (ostatnia niedziela roku liturgicznego). Ta uroczystość to zapowiedź, że Ten, który do końca nas umiłował – swoim panowaniem miłości niebawem obejmie całe stworzenie.
W czasie okresu zwykłego obowiązuje zielony kolor szat liturgicznych, symbolizujący: nadzieję, życie, odrodzenie i młodość.
Ponadto okres zwykły w liturgii zaprasza nas, choćby w wakacje, w czasie urlopu – do m.in. lektury Pisma Świętego, książek religijnych, do częstszej modlitwy, odprawienia rekolekcji zamkniętych, kontemplacji Boga, np. poprzez piękno przyrody. To okres, którego nie można zmarnować – bo nie ma wakacji czy urlopu, odpoczynku od Pana Boga!!! Przecież On – sam Bóg od nas nie odpoczywa. Czyż nie czuwa nad nami podczas naszych spacerów, uprawiania sportu rekreacyjnego, wędrówek na górskich szlakach, w falach morza i w czasie każdej podróży? Właśnie – w takich sytuacjach możemy dać piękne i żywe świadectwo naszej wiary, które polega na spełnianiu woli Boga i okazywaniu przynależności do Jego Kościoła w każdym miejscu i w każdym czasie.
Można więc powiedzieć, że okres zwykły – to swego rodzaju szkoła samodzielności w zakresie dawania świadectwa odnoszącego się do naszej wiary religijnej oraz naszych praktyk religijnych (np. uczestnictwa we Mszy św. w każdą niedzielę, także w okresie wakacji i urlopu). W czasie wakacyjnych wyjazdów, przebywając wśród innych ludzi i w innym otoczeniu – możemy sprawdzić naszą odwagę i męstwo w wyznawaniu naszej wiary.
Nie prześpijmy zatem okresu zwykłego!!! Nie ma zatem wakacji i urlopu od bycia katolikiem!!!
Najważniejsze uroczystości i święta w Okresie Zwykłym:
I część Okresu Zwykłego:
- 25 stycznia – święto Nawrócenia św. Pawła Apostoła;
- 2 lutego – święto Ofiarowania Pańskiego;
- 14 lutego – św. Cyryla i Metodego, Patronów Europy;
- 22 lutego – Katedry św. Piotra
II część Okresu Zwykłego:
- Święto Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła – [poniedziałek po Zesłaniu Ducha Świętego; w 2024 r. – 20 maja];
- Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana – [w 2024 r. – 23 maja];
- Uroczystość Trójcy Przenajświętszej – [I Niedziela po Zesłaniu Ducha Świętego; w 2024 r. – 26 maja];
- Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (Boże Ciało) – [czwartek po uroczystości Najświętszej Trójcy; w 2024 r. – 30 maja];
- Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa – [piątek po drugiej niedzieli po Zesłaniu Ducha Świętego; w 2024 r. – 07 czerwca];
- 24 czerwca – uroczystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela;
- 29 czerwca – uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła;
- 3 lipca – święto św. Tomasza, Apostoła;
- 11 lipca – święto św. Benedykta, opata, patrona Europy;
- 23 lipca – święto św. Brygidy, zakonnicy, patronki Europy;
- 25 lipca – święto św. Jakuba, Apostoła;
- 6 sierpnia – święto Przemienienia Pańskiego;
- 9 sierpnia – święto św. Teresy Benedykty od Krzyża [Edyty Stein], dziewicy i męczennicy, patronki Europy;
- 10 sierpnia – święto św. Wawrzyńca, diakona i męczennika;
- 15 sierpnia – Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny;
- 24 sierpnia – święto św. Bartłomieja, Apostoła;
- 26 sierpnia – uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej;
- 8 września – święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny;
- 14 września – święto Podwyższenia Krzyża Świętego;
- 18 września – święto św. Stanisława Kostki, zakonnika, patrona Polski;
- 21 września – święto św. Mateusza, Apostoła i Ewangelisty;
- 29 września – święto św. Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała;
- 18 października – święto św. Łukasza, Ewangelisty;
- 28 października – święto św. Apostołów Szymona i Judy Tadeusza;
- Uroczystość rocznicy poświęcenia własnego kościoła – [ostatnia niedziela października];
- 1 listopada – Uroczystość Wszystkich Świętych;
- 2 listopada – wspomnienie wszystkich Wiernych Zmarłych;
- 9 listopada – święto rocznicy poświęcenia Bazyliki Laterańskiej;
- Uroczystość Chrystusa – Króla Wszechświata – [w 2024 r. – 24 listopada];
- 30 listopada – święto św. Andrzeja, Apostoła. Autor: Ks. Jan Szymczyk
WIELKI POST
Ten czas przeżyjmy w skupieniu,
Krótsze niech będą rozmowy,
Skromniejsze nasze posiłki,
Więcej czuwania nad sobą.
[Brewiarz]
Popielec
Środa Popielcowa rozpoczyna okres Wielkiego Postu – czas rozważania Tajemnicy Męki i Śmierci Chrystusa. Jej data zależy od daty uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego, która w tym roku przypada 12 kwietnia.
W Popielec wierni przyjmują na swoje głowy popiół – znak podjęcia wielkopostnej pokuty, umartwienia i nawrócenia. Popiół jest przygotowywany z gałązek palm lub innych drzew poświęconych w poprzednim roku podczas Niedzieli Palmowej. Akt ten symbolizuje ułomność i przemijalność człowieka oraz jest znakiem żałoby i pokuty.
Podczas Mszy św. kapłan posypuje głowy wiernych popiołem, wypowiadając ewangeliczną formułę: „Nawróć się i uwierz w Ewangelię” lub słowa z Księgi Rodzaju: „Prochem jesteś i w proch się obrócisz”. W ten sposób Kościół wzywa indywidualnie każdego wiernego do nawrócenia i pokuty za siebie i za świat.
Czas modlitwy i umartwienia
Popielec wypada dokładnie 46 dni przed Wielką Niedzielą. Już od II w. chrześcijanie wyznaczali specjalny okres jako przygotowanie do świąt Wielkiej Nocy. Na początku było to zaledwie 40 godzin, czyli praktycznie tylko Wielki Piątek i Wielka Sobota. Później przygotowania zabierały cały tydzień, aż wreszcie ok. V w. czas przygotowania do Uroczystości Zmartwychwstania wydłużył się do 40 dni. Kościół nawiązuje tutaj do 40 dni postu Jezusa na pustyni, a także wspomina w ten sposób 40-letnią wędrówkę ludu wybranego z niewoli egipskiej do Ziemi Obiecanej.
Post nie obejmował nigdy niedzieli — dnia, który zawsze jest radosną pamiątką Zmartwychwstania. Z tego powodu do 6 tygodni Wielkiego Postu dodano brakujące dni i początek tego okresu ustalono właśnie na środę, która później została nazwana Popielcem.
Ostatnia niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową Męki Pańskiej. Rozpoczyna ona okres Wielkiego Tygodnia – czasu bezpośrednio poprzedzającego Święte Triduum Paschalne – święta wielkanocne.
Wielki Post – to czas intensywnego życia duchowego, zerwania z grzechem i nawrócenia do Boga. To czas pokuty, walki z własnymi słabościami i z mocami zła.
Do dobrego przeżycia czasu Wielkiego Postu pomagają nam: modlitwa, post i jałmużna oraz odprawiane w niedziele Wielkiego Postu – Gorzkie Żale, a w piątki – nabożeństwo Drogi Krzyżowej. Zapraszamy na nie do naszego kościoła parafialnego!!!
To minimum praktyk pokutnych na Wielki Post zostało wyznaczone przez prawo kościelne. Jednak cały okres Wielkiego Postu jest wezwaniem do pełnienia dzieł miłosierdzia, jałmużny i wzmożonej modlitwy. Katechizm Kościoła Katolickiego przypomina, że bez nawrócenia serca, czyny pokutne pozostają bezowocne i kłamliwe. I odwrotnie — nawrócenie wewnętrzne skłania do uzewnętrznienia takiej postawy przez widzialne gesty i czyny pokutne (por. KKK 1430). Uczynki te są symbolami woli nawrócenia na trzech najważniejszych płaszczyznach życia ludzkiego: w relacji do Pana Boga, samego siebie i bliźnich. Z tej racji zapraszamy do zapoznania się z tymi trzema podstawowymi obszarami-kierunkami pracy nad sobą w okresie Wielkiego Postu [czytaj więcej...
Sens postu religijnego i pokuty
Post religijny – jest wyrazem panowania ducha nad ciałem, oczekiwania, pragnienia spotkania z Chrystusem. Przy czym nie chodzi tu tylko o to, aby nie jeść potraw mięsnych, ale poprzez odmawianie ich sobie, rezygnowanie z nich – jesteśmy zachęcani, aby zaoszczędzone w ten sposób środki przeznaczyć na potrzeby ludzi najuboższych. W wielu kościołach można spotkać puszki z napisem: „Jałmużna postna”. Jeżeli na przykład ktoś jest wegetarianinem i normalnie nie je mięsa, to jest zaproszony do tego, by w inny sposób narzucić sobie wstrzemięźliwość w jedzeniu i okazać swą łączność z Chrystusem, bo piątek to przecież dzień Jego męki i śmierci.
A zatem powstałe w skutek „postu” (tzn. uczynków pokutnych) tzw. rezerwy dobra, np. wolnego czasu – mogą przyczynić się do mojego zbliżenia się do Boga i bliźniego. Z tej racji rezygnując przykładowo z wielogodzinnego ślęczenia przed TV lub komputerem – mam więcej czasu dla Pana Boga (na modlitwę, czytanie Pisma św., prasy katolickiej) oraz dla moich najbliższych w domu (na wspólny spacer czy rozmowę itp.). Ograniczając używki takie jak papierosy, alkohol, słodycze itp. – mogę powstałą nadwyżką finansową łatwiej wesprzeć jako jałmużną – osoby w potrzebie.
We wszystkie zatem piątki w ciągu całego roku, a tym bardziej w okresie Wielkiego Postu – należy uszanowaćcharakter pokuty. Dlatego katolicy nie powinni w piątki i w czasie Wielkiego Postu uczestniczyć w zabawach, dyskotekach, przyjęciach, urządzanych np. w różnych świetlicach czy remizach strażackich. Bo jeśli piątek i czas Wielkiego Postu jest dniem solidarności z Chrystusem cierpiącym dla mojego zbawienia – to oczywiste jest, że w tym dniu i czasie – nie mogę się bawić. Podobnie, jeśli obchodzę rocznicę śmierci bliskiej mi osoby, to nie będę w tym dniu urządzał balu ani brał udziału w zabawie, bo to po prostu nie wypada.
Grzechem jest zatem spożywanie mięsa w piątki, oczywiście pod warunkiem, że czyni się to w postaci świadomego wyboru. Zasadniczo powstrzymanie się od pokarmów mięsnych w piątki obowiązuje katolików, którzy ukończyli 14. rok życia [ale należy – mimo tych oficjalnych zaleceń – nawet i młodsze osoby uwrażliwiać na sens postu religijnego, wyjaśniać im jego znaczenie]. Ścisły post w Środę Popielcową i Wielki Piątek, czyli jeden posiłek do syta w ciągu dnia – obowiązuje katolików pomiędzy 18. a 60. rokiem życia.
Nabożeństwa: Drogi Krzyżowej i Gorzkich Żali
W czasie Wielkiego Postu do popularnych Modlitw, zwłaszcza w Polsce należą następujące Nabożeństwa: Drogi Krzyżowej i Gorzkich Żali [czytaj więcej… Na te nabożeństwa zapraszamy do naszego parafialnego kościoła. Droga Krzyżowa jest w każdy piątek o godz. 17.00, a Gorzkie Żale w każdą niedzielę o godz. 15.40.
Wielkopostne wezwania i postanowienia
Każdemu człowiekowi znane są doświadczenia własnych niedoskonałości, upadków, wad i grzechów, oraz wewnętrzne niezadowolenie z ich powodu oraz próba szlachetnego podejmowania postanowień zmiany czy pokuty. Pokuta oznacza rzeczywiste pragnienie odwrócenia się od grzechu i ponownego ukierunkowania się ku Bogu. Postawa ta jest ofiarowana człowiekowi przez łaskę Bożą. Pokuta jest więc darem Pana Boga, znajdującym oddźwięk w czynie człowieka. Centralnym aktem pokuty jest żal za grzechy jako owoc nawrócenia. Odkrywanie wielkości Pana Boga (bojaźń Boża) i Jego miłości powoduje ów żal (skruchę) za popełnione czyny. Poprzez akt skruchy uświadamiam sobie, że źle postępowałem, obrażałem Boga i jest mi z tego powodu przykro. Pokuta zawiera dalej postanowienie poprawy, wolę przystąpienia do sakramentu pokuty, ufność w Boże Miłosierdzie i w pomoc Jego łaski, mimo słabości człowieka.
W czasie Wielkiego Postu chodzi o trwalsze przylgnięcie do Boga, o nawrócenie serca człowieka ku Niemu oraz pojednanie z bliźnimi, wyrażone w postaci:
– większej wstrzemięźliwości w jedzeniu i piciu;
– większego zasłuchania się w Słowie Bożym, w czym mają pomóc również organizowane rekolekcje parafialne, Misje Święte (czytaj więcej…
– skorzystania z sakramentu pokuty i pojednania;
– postanowienia, by codziennie przeczytać chociaż parę wersów Pisma Świętego czy przeczytać codzienne czytania mszalne i je rozważyć;
– unikania zbytecznego rozproszenia w postaci hucznych zabaw;
– większego skupienia się na modlitwie, zarówno tej prywatnej, jak i wspólnotowej, w kościele;
– wykazania większej wrażliwości na potrzeby innych [np. ofiarą pieniężną pragnę wesprzeć ludzi potrzebujących – poprzez choćby Caritas Polska]; (czytaj więcej…
czy dzieła Papieskiego Stowarzyszenia Pomocy Kościołowi w Potrzebie (czytaj więcej…
– uczestnictwa w różnych ćwiczeniach wielkopostnych, np. w nabożeństwach wielkopostnych (Gorzkie Żale, Droga Krzyżowa, Koronka do Miłosierdzia Bożego) czy je samemu odprawiać lub podejmowania pewnych szczególnych postanowień mających wykazać moją bezinteresowność, szlachetność serca, uśmiech i życzliwość w stosunku do innych;
– postanowienia, by odmawiać codziennie przynajmniej jeden dziesiątek Różańca świętego (samemu/z rodziną) lub modlitwy „Anioł Pański” o nawrócenie grzeszników;
– poświęcenia swojego czasu, aby każdego np. tygodnia odwiedzić osobę starszą, chorą;
– pragnienia zmiany jakiejś cechy mojego charakteru, mojej wady głównej, np. jeśli mam problemy z punktualnością, to będę się starał być bardziej punktualny.
Autor: Red. ParafiaKlwow.pl
Modlitwa do Chrystusa Ukrzyżowanego
Oto ja, dobry i najsłodszy Jezu, upadam na kolana przed Twoim obliczem i z największą gorliwością ducha proszę Cię i błagam, abyś wszczepił w moje serce najżywsze uczucia wiary, nadziei i miłości oraz prawdziwą skruchę za moje grzechy i silną wolę poprawy. Oto z sercem przepełnionym wielkim uczuciem i z boleścią oglądam w duchu Twoje pięć ran i myślą się w nich zatapiam, pamiętając o tym, dobry Jezu, co już Dawid włożył w Twoje usta: „Przebodli ręce moje i nogi, policzyli wszystkie kości moje” (Ps. 22, 17).
Za odmówienie po Komunii świętej przed obrazem Jezusa: Oto ja, dobry i najsłodszy Jezu – zyskuje się odpust zupełny
WIELKI TYDZIEŃ
Wielki Tydzień – jak sama nazwa wskazuje – oznacza, że dokonały się w owych dniach największe Tajemnice związane z Odkupieniem rodzaju ludzkiego: Oto Chrystus Pan poniósł śmierć na krzyżu i zmartwychwstał. Nad te wydarzenia historia zbawienia nie zna większych zdarzeń. Dlatego słusznie te święte dni nazwano jako: Wielki Tydzień. Jest to wyjątkowy czas. Kolejny liturgiczny czas, w którym wydarzenia z przeszłości w sposób sakramentalny dokonują się na naszych oczach. Głębokie przeżycie i zrozumienie Wielkiego Tygodnia – pozwala odkryć sens życia, odzyskać nadzieję i wiarę.
Same Święta Wielkanocne, bez prawdziwego przeżycia i uczestnictwa w poprzedzających je dniach: nie staną się dla nas czasem przejścia ze śmierci do życia, nie zrozumiemy wielkiej Miłości Boga do każdego z nas. Wiele polskich rodzin niestety przeżywa Święta Wielkanocne w taki sposób, że następuje zubożenie ich głębokiej treści. W Wielkim Tygodniu robi się gruntowne porządki i zakupy – że często brakuje czasu i sił na pójście do kościoła w Wielki Czwartek, Wielki Piątek czy nawet Wielką Sobotę. Nie pozwólmy, by tak stało się w naszych rodzinach.
Obrzędy liturgiczne Wielkiego Tygodnia powinny skupić całą naszą uwagę i świadomość na wydarzeniach, które przecież bezpośrednio związane są z Tajemnicą Odkupienia człowieka. Dlatego jesteśmy w Wielkim Tygodniu w sposób szczególny zaproszeni, by wzbudzić w sobie zadumę, refleksję i wielką wdzięczność wobec Chrystusa za dar naszego odkupienia, co powinno doprowadzić nas do pojednania z Bogiem w sakramencie Pokuty.
Struktura Wielkiego Tygodnia – kształtowała się stopniowo w ciągu dziejów. Obecnie obejmuje ona następujące wydarzenia: triumfalny wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy w Niedzielę Palmową; ostatnie dyskusje Chrystusa z Sanhedrynem w świątyni; przepowiednie Chrystusa o zburzeniu Jerozolimy i o końcu świata; Ostatnią Wieczerzę i Mękę Pańską; wreszcie chwalebne Zmartwychwstanie.
Wielki Tydzień ma tak wysoką rangę w liturgii Kościoła, że nie dopuszcza, by w tym świętym czasie obchodzono nawet uroczystości. Gdyby zaś takie miały miejsce w kalendarzu – to odkłada się je na czas po Wielkanocy i po jej oktawie (np. uroczystość Zwiastowania Pańskiego).
Niedziela Palmowa
Wielki Tydzień otwiera Niedziela Palmowa. Nazwa tego dnia pochodzi od wprowadzonego w XI w. zwyczaju święcenia palm. Liturgia bowiem wspomina uroczysty wjazd Jezusa do Jerozolimy, bezpośrednio poprzedzający Jego mękę i śmierć na krzyżu. Witające go tłumy rzucały na drogę płaszcze oraz gałązki, wołając: „Hosanna Synowi Dawidowemu”.
Liturgia Niedzieli Palmowej „rozpięta” jest między dwoma wydarzeniami: 1. radosną procesją z palmami oraz 2. czytaniem – jako Ewangelii – Męki Pańskiej według jednego z trzech Ewangelistów synoptycznych: Mateusza, Marka lub Łukasza (Mękę Pańską wg św. Jana czyta się podczas liturgii Wielkiego Piątku). W ten sposób Kościół podkreśla, że triumf Chrystusa [Jego Majestat Królewski] oraz Jego Ofiara są ze sobą nierozerwalnie związane. Procesja z palmami jest – z jednej strony – upamiętnieniem wydarzenia sprzed wieków [wjazdu Pana Jezusa do Jerozolimy], z drugiej zaś oznacza – nasze wędrowanie wraz z Chrystusem ku ofierze, którą obecnie jest Msza święta. Oznacza to, że nasza droga do Boga Ojca prowadzi zawsze przez krzyż.
Poświęcone palmy przechowuje się przez cały rok, aby w następnym roku mogły zostać spalone na popiół, którym są posypywane nasze głowy w Środę Popielcową. W Polsce, gdzie trudno o prawdziwe gałązki palmowe, istnieje tradycja przygotowywania specjalnych palemek. W niektórych regionach kolorowe palmy przygotowywane są z suszonych kwiatów. W wielu parafiach organizowane są konkursy na najpiękniejszą lub największą palmę.
W Polsce poświęcone palmy zatyka się w mieszkaniu za krzyże i obrazy, by strzegły domu od nieszczęść i zapewniały Boże błogosławieństwo. Palmy umieszczano także na polach, aby Pan Bóg strzegł zasiewów i plonów przed gradem, suszą i nadmiernym deszczem. W Polsce Niedziela Palmowa nosiła także nazwę Niedzieli Kwietnej, bo zwykle przypada ona w kwietniu, kiedy to pokazują się pierwsze kwiaty. W Niedzielę Palmową po sumie odbywały się w kościołach przedstawienia pasyjne.
A oto jak nam poetycko przedstawia nastrój Niedzieli Palmowej Zofia Kossak-Szczucka: „W Palmową Niedzielę każdy kościół polski zakwita wiązankami wierzbiny, modrzewiu, borówek, borowinku, jak gdyby całe gaje weszły do świątyni oddać hołd Zbawicielowi. Wierzbina usiana białymi kotkami — to polska palma wdzięczna i pokorna. Gdy wiosna wczesna, a Wielkanoc późna, kotki wierzb nie są już białe, ale żółte, sypiące złotym pyłem o słodkiej woni. Wychodząc po nabożeństwie z kościoła, należy połknąć parę poświęconych baziek. Miękkie, kosmate, z trudem przechodzą przez krtań, lecz zabieg wart jest trudu, chroni bowiem od chorób gardła na przeciąg roku” (Rok Boży, s. 56).
Wielki Poniedziałek
Poniedziałek, Wtorek i Środa Wielkiego Tygodnia – nie wyróżniają się niczym specjalnym, jeśli chodzi o liturgię. Od Wielkiego Poniedziałku do Wielkiej Środy włącznie Pan Jezus dzień spędzał w Jerozolimie i nauczał w świątyni, a na noc udawał się do odległej parę kilometrów Betanii. Gościny Jemu i Jego uczniom udzielali: Marta, Maria i wskrzeszony Łazarz. W Wielki Poniedziałek jesteśmy zatem zaproszeni do Betanii, aby w gronie przyjaciół przygotować się na duchową walkę. Właśnie w domu Marty, Marii i Łazarza urządzono ucztę, jakby pożegnalną. To tu Maria z miłością namaściła stopy Jezusa drogocennym olejkiem nardowym – „na dzień mojego pogrzebu”. Za tydzień o rannej porze pójdą pobożne niewiasty do grobu Jezusa, aby znów namaścić ciało Zmarłego wonnościami i olejkami i przeżyją… szok.
W Wielki Poniedziałek w drodze do Jerozolimy Chrystus uczynił uschłym figowe drzewo za to, że nie znalazł na nim owocu, a tylko same liście. Kiedy wszedł na plac świątyni i zobaczył tam kupców z towarami i bydłem, wypędził ich stamtąd. Jerozolima przed świętami przepełniona była Żydami i nawet poganami. „Któż to jest?” – pytano. „Widzieliśmy Go na własne oczy… Wskrzesił Łazarza w Betanii…” Kapłani naradzali się – jakże Go pojmać w biały dzień spośród rzeszy sfanatyzowanego ludu.
Wielki Wtorek
Pan Jezus prowadził najgwałtowniejsze polemiki ze starszyzną żydowską, które zakończył wielokrotnym „biada”, rzuconym na swoich zatwardziałych oponentów. W wielkiej też mowie, tzw. eschatologicznej, zapowiada proroctwo o całkowitym zniszczeniu Jerozolimy oraz końcu świata, jaki zamknie dzieje ludzkości. Zapowiada także powtórne swoje przyjście na ziemię w chwale. W przypowieści o roztropnym słudze, o mądrych i głupich pannach i o talentach nawołuje do czujności. Dla Chrystusa coraz bliższa staje się godzina doświadczenia gorzkiej prawdy o ludzkiej przyjaźni i godzina ataku nieprzyjaciół.
Wielki Wtorek prowadzi nas także do Wieczernika, gdzie jesteśmy świadkami nieporuszonego i zatwardziałego serca Judasza, który „po spożyciu kawałka chleba zaraz wyszedł. A była noc”. Grzech jest wejściem w ciemność… Judasz pogrąża się w ciemności. Również podobnie trwa dramat współczesnych Judaszów. Ale jest to również czas spojrzenia we własne sumienie, by zastanowić się, czy ja również nie dokonuję zdrady Chrystusa…
Wielka Środa
W Wielką Środę jesteśmy zaproszeni do przygotowania Paschy. Miejsce, okoliczności i znaki wskazuje sam Jezus. Ten dzień Wielkiego Tygodnia ma bezpośredni już kontakt z wydarzeniami Wielkiego Czwartku i Wielkiego Piątku. Sanhedryn na tajnej naradzie postanawia za wszelką cenę zgładzić Jezusa. Judasz ofiaruje Wielkiej Radzie Żydowskiej swoją pomoc za srebrniki, przyrzekając śledzić Chrystusa, a gdy będzie sam – zawiadomi o tym Sanhedryn, aby Go można było pojmać. Oto człowiek dokonuje wyceny Boga – „wyznaczyli trzydzieści srebników”. Zdrada Chrystusa-Boga wciąż trwa i we współczesnym świecie. Ale w tym naszym świecie możliwy jest również powrót do Wieczernika…
ŚWIĘTE TRIDUUM PASCHALNE
Szczytem roku liturgicznego i Wielkiego Tygodnia jest – Święte Triduum Paschalne Męki i Zmartwychwstania Pańskiego. Jak niedziela zajmuje główne miejsce w tygodniu, tak Triduum Paschalne stanowi szczyt roku liturgicznego. Samo greckie słowo pascha, będące tłumaczeniem hebrajskiego pesach – oznacza przejście. Pascha w sensie ścisłym związana jest z pamiątką przejścia Izraelitów z niewoli egipskiej przez Morze Czerwone do Ziemi Obiecanej (po grecku przejście brzmi: exodus). Możemy wskazać na kilka „eksodusów” (przejść) obecnych w historii zbawienia. Pierwszym jest wspomniane historyczne wyjście Izraelitów z Egiptu. Drugim wydarzeniem jest wyjście z kolejnych niewoli, w które Izrael wpadał (np. asyryjskiej, babilońskiej, syryjskiej). Centralnym wydarzeniem jest Pascha Jezusa:Męka, Śmierć, Pogrzebanie i Zmartwychwstanie.
Pascha Chrystusa oznacza Jego przejście ze śmierci do życia, z tego świata do Ojca. Nasza pascha – jako wyznawców Chrystusa – dokonuje się przez sakramenty, w ramach których przechodzimy ze śmierci grzechu do nowego życia. Te zbawcze wydarzenia celebrujemy podczas Triduum Paschalnego.
Słowo Triduum po łacinie onacza: trzy dni. Policzmy je: Wielki Czwartek, Wielki Piątek, Wielka Sobota i Niedziela Zmartwychwstania. Wychodzi cztery dni. Czy coś się nie zgadza? Otóż trzeba pamiętać, że w liturgii święto zaczyna się zawsze wieczorem dnia poprzedniego [nieszporami].
TRIDUUM PASCHALNE ROZPOCZYNA SIĘ WIECZOREM W WIELKI CZWARTEK, czyli w wigilię Wielkiego Piątku. Potem jest Sobota, która zaczyna się wieczorem w Wielki Piątek, oraz Niedziela, która zaczyna się w sobotni wieczór, w Wigilię paschalną. A zatem łącznie mamy trzy dni. Ale uwaga: te TRZY DNI stanowią tak naprawdę – JEDNO WIELKIE ŚWIĘTO. Bo Krzyża nie wolno oddzielać od Zmartwychwstania!!! W jedności Triduum Paschalnego kryje się sedno chrześcijańskiego przesłania: życie rodzi się ze śmierci.
Jednak, by być precyzyjnym w naszej narracji, to dopowiedzmy istotną uwagę: oto w liturgii nie chodzi ściśle o te trzy dni, ale o trzy momenty zbawcze: Ofiarę Jezusa, Jego Pogrzebanie i Zmartwychwstanie. Dlatego Święte Triduum Paschalne (dawniej nazywane Triduum Sacrum) to: Wielki Piątek, Wielka Sobota i Wielka Niedziela Zmartwychwstania!!! Wielki Czwartek – jako dzień – jest normalnym wielkopostnym dniem. Dopiero Mszą Świętą Wieczerzy Pańskiej, liturgicznie należącą już do Wielkiego Piątku, kończy się Wielki Post, a rozpoczyna Triduum Paschalne. Czas ten słusznie określany jest jako Triduum Chrystusa Ukrzyżowanego, Pogrzebanego i Zmartwychwstałego.
Triduum Paschalne obejmuje zatem:
– liturgię Mszy Wieczerzy Pańskiej, sprawowaną wieczorem w Wielki Czwartek;
– wielkopiątkową liturgię Męki Pańskiej;
– Wigilię Paschalną – najbardziej uroczystą i najpiękniejszą ze wszystkich liturgii Kościoła, sprawowaną po zapadnięciu zmroku w Wielką Sobotę – w Wielką Noc;
– Triduum kończy się wieczorem w Niedzielę Zmartwychwstania.
Warunkiem owocnego przeżycia Triduum Paschalnego jest zatem wewnętrzne nastawienie i uświadomienie sobie, że ŚWIĘTA PASCHALNE ZACZYNAJĄ SIĘ WIECZOREM W WIELKI CZWARTEK. Warto wcześniej skorzystać ze spowiedzi św., zrobić zakupy i porządki, skupić się na rozważaniu Tajemnic naszej wiary. Byłoby idealnie, gdyby Wielki Piątek był dniem wolnym od pracy. Być może kiedyś tak się stanie.
Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wielka Sobota z Niedzielą Paschalną – są zatem JEDNYM WIELKIM ŚWIĘTEM: dniami szczególnie bogatymi w obchody liturgiczne. Warto w pełni z tego bogactwa skorzystać. Jest towspaniały dar Kościoła, który może nas ubogacić i zbliżyć każdego do Chrystusa. Dzięki głębokiemu przeżyciu Wielkiego Tygodnia, zanurzeniu się w tajemnicę Bożej Miłości, mamy szansę rzeczywiście odnowić nasze życie, odnowić naszą wiarę i nawrócić się do Boga.
WIELKI CZWARTEK
Msza Krzyżma św.
W Wielki Czwartek, w czasie specjalnej Mszy św. – Mszy Krzyżma – odprawianej w godzinach porannych w katedrze – biskup błogosławi oleje używane do sprawowania sakramentów (chrztu, bierzmowania, kapłaństwa, namaszczenia chorych), a kapłani odnawiają swoje kapłańskie przyrzeczenia. Msza Krzyżma nie należy ściśle do Triduum Paschalnego. Ten obchód liturgiczny jest szczególną manifestacją jedności Kościoła, ukazuje pełnię władzy kapłańskiej biskupa i jedności z nim wszystkich kapłanów.
Msza św. Wieczerzy Pańskiej
Mszą św. Wieczerzy Pańskiej, odprawianą godzinach popołudniowo-wieczornych w Wielki Czwartek – rozpoczyna się Święte Triduum Paschalne. Ta Liturgia sprawowana jest na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy, podczas której Jezus dokonał aktu ofiary ze swojego ziemskiego życia. Ta Msza św. zwraca naszą uwagę na następujące wymiary chrześcijańskiego życia: 1. ustanowienie Eucharystii – jako trwałej, prawdziwej i rzeczywistej obecności Jezusa w swoim Kościele; 2. ustanowienie sakramentu Kapłaństwa; 3. przykazanie miłości, którego wzór i istotę pokazuje nam sam Chrystus [np. umywając nogi Apostołom].
Zasadniczo wydarzenia Wielkiego Czwartku możemy podzielić na dwie fazy: tego, co dzieje się w Wieczerniku oraz tego, co ma miejsce na Górze Oliwnej.
W Wieczerniku – w czasie Ostatniej Wieczerzy – Chrystus ustanowił Najświętszy Sakrament jako Ofiarę (Mszę św.) i Komunię św. Odprawił na oczach Apostołów PIERWSZĄ MSZĘ ŚWIĘTĄ i rozdał im eucharystyczny Chleb jako Komunię świętą. Po raz pierwszy Apostołowie usłyszeli wtedy: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje. (…) Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. (…) To czyńcie na moją pamiątkę”. Wielki Czwartek – to DZIEŃ PIERWSZEJ KOMUNII ŚWIĘTEJ APOSTOŁÓW.
Kapłan Mszę świętą Wieczerzy Pańskiej odprawia w kolorze białym, radosnym. Śpiewamy również świąteczne Gloria (opuszczane przez cały Wielki Post). Przy czym podczas śpiewu hymnu: Chwała na wysokości Bogu – biją dzwony, które potem milkną. Usłyszymy je ponownie podczas tego samego hymnu śpiewanego w noc Wigilii Paschalnej.
Z ustanowieniem Eucharystii wiąże się ściśle ustanowienie tego samego świętego dnia – sakramentu KAPŁAŃSTWA. Istotą kapłaństwa jest składanie ofiary w imieniu ludu Bożego. Bez kapłana nie ma Ołtarza, nie ma Ofiary, nie ma Komunii świętej, nie ma w naszych świątyniach Chrystusa. Bo ile razy kapłan wymówi słowa konsekracji, ustanowionej przez Chrystusa Pana, tyle razy powtarza się cud przeistoczenia: chleba w Ciało, a wina w Krew Pana Jezusa.
Warto zatem w Wielki Czwartek pamiętać o kapłanach. To oni w imieniu Chrystusa odradzają nas w sakramencie Chrztu i czynią nas dziećmi Bożymi. Dają nam życie łaski uświęcającej. W sakramencie Bierzmowania umacniają nas w wierze i dają siłę. W sakramencie Spowiedzi odpuszczają nam grzechy i kary za nie należne. To kapłani w imieniu Boga wiążą dłonie oblubieńców – podczas sakramentu Małżeństwa – na dozgonną miłość i zapewniają im szczególną Bożą łaskę do godnego wypełnienia obowiązków małżeńskich i rodzicielskich. Są przy nas podczas naszego cierpienia z sakramentem Chorych. A gdy przyjdzie śmierć, kapłan stanie przy nas jako anioł Chrystusa i odda w dobre ręce niebieskiego Ojca.
Druga część obrzędów Wielkiego Czwartku przenosi nas na Górę Oliwną. Jest tu wyraźne nawiązanie do Tajemnicy męki i śmierci Pana Jezusa. Po Ostatniej Wieczerzy Chrystus udał się do Ogrodu Oliwnego i tam czekał na swoich prześladowców. Kiedy ci przyszli, oddał się dobrowolnie w ich ręce dla zbawienia rodzaju ludzkiego. Nocą został zaprowadzony przed Sanhedryn, czyli przed Wielką Radę Żydowską, która pod przewodnictwem najwyższego kapłana, Kajfasza, wydała na Niego wyrok śmierci. Ponieważ jednak według prawa żydowskiego wyroki zapadłe w nocy były nieważne, dlatego w Wielki Piątek z rana ponownie zebrała się Rada Żydowska, aby potwierdzić nocny wyrok. W międzyczasie zaprowadzono Pana Jezusa do więzienia i tam straż kapłańska znęcała się nad Chrystusem w najokrutniejszy sposób.
Na pamiątkę tych bolesnych dla Pana Jezusa godzin, po modlitwie po Komunii Świętej, kapłan przenosi Najświętszy Sakrament do kaplicy przechowania czy adoracji, czyli „ciemnicy”, gdzie odbywa się adoracja eucharystyczna. W polskiej tradycji zachowało się średniowieczne określenie: adoracja w ciemnicy. Podkreśla to fakt, że Jezus spędził tę noc w więzieniu. Przechowuje się tu Eucharystię na piątkową liturgię, bo w sam dzień Wielkiego Piątku nie odprawia się Mszy Świętej. Podejmuje się tu adorację, wspomina się w prywatnej modlitwie opuszczenie Jezusa, Jego uwięzienie. Znakiem tych wydarzeń jest też obnażenie ołtarza. Obrus ściąga się również dlatego, że nie będzie sprawowanej Mszy Świętej.
W wielu kościołach w trakcie Mszy św. Wieczerzy Pańskiej [po homilii] praktykowany jest piękny zwyczaj, że celebrans umywa nogi 12 mężczyznom na pamiątkę tego, że i Chrystus umył nogi swoim Apostołom. To gest symboliczny, który ma przypominać, że powołaniem Kościoła jest służba człowiekowi.
W Wielki Czwartek – po powrocie z kościoła – rodzina może zgromadzić się na wspólnej uroczystej wieczerzy. Można zapalić świecę, odczytać Ewangelię św. Jana (J 13,12–17). To dobry moment na pojednanie, na wzajemne wybaczenie sobie urazów. Bardzo ważne jest, aby od tego momentu zachować w domu nastrój powagi i skupienia. Niech nie zakłócają go telewizory, radioodbiorniki czy głośna muzyka. Przygotowujemy się do przeżycia Wielkiego Piątku.
WIELKI PIĄTEK
Wielki Piątek – jest dniem smutku, żałoby i pokuty. To dzień męki i śmierci Chrystusa. Kościół rozmyśla nad męką swojego Pana i Oblubieńca, adoruje krzyż, wstawia się do Boga za zbawienie całego świata.
W ciągu dwóch pierwszych dni Triduum [Piątek i Sobotę] – trwa święty post paschalny, kiedy to zgodnie z pierwotną tradycją Kościół pości, ponieważ „Oblubieniec został zabrany”. Należy zatem zachowywać post i wstrzemięźliwość w Wielki Piątek Męki Pańskiej. Doradza się, aby był on przedłużony także w Wielką Sobotę, tak by wierni z uwznioślonym i otwartym duchem przeszli do radości Niedzieli Zmartwychwstania. A zatem obowiązuje post ścisły, a więc nie tylko jakościowy, ale i ilościowy.
W Niedzielę Palmową rzesze na widok Jezusa wołały pełne entuzjazmu Hosanna, aby zaledwie w kilka dni potem ochrypłymi z nienawiści i agresji głosami wołać: Na krzyż z Nim!. Ukrzyżowanie Chrystusa było tak potworną zbrodnią i jedyną w swoim rodzaju, że nawet świat przyrody został nią wstrząśnięty: Słońce się zaćmiło, zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać, groby się otworzyły i wiele ciał świętych, którzy umarli, powstało.
Ale Wielki Piątek – to również na swój sposób dzień… wielkiej radości i zwycięstwa. Bo dokonało się przecież, od tysięcy lat zapowiadane, zbawienie rodzaju ludzkiego; nastąpiło wielkie pojednanie Boga z człowiekiem, nieba z ziemią. To dzień powszechnego przebaczenia!!! Tego dnia Bóg darował nam wszystkie występki, skreślił zapis dłużny… To właśnie – co było naszym przeciwnikiem – usunął z drogi, przygwoździwszy do drzewa krzyża. Na tajemnicę Wielkiego Piątku zatem należy patrzeć poprzez brzask poranka Wielkiej Nocy. Te dwa dni: Wielki Piątek i Niedziela Zmartwychwstania – stanowią całość, jedność. Są świadectwem najwymowniejszym, że to nie zło jest wieczne – ale dobro; śmierć jest ostatecznie zwyciężona przez życie, fałsz – przez prawdę, noc – przez dzień. Dlatego bł. Ks. Jerzy Popiełuszko mówił, że: Przez krzyż idzie się do zmartwychwstania. Innej drogi nie ma.
W sam Wielki Piątek nie sprawuje się Eucharystii. Przez cały dzień trwa nawiedzanie Najświętszego Sakramentu w kaplicy przechowania, adoracji.
W godzinach popołudniowo-wieczornych rozpoczyna się: Liturgia na cześć Męki Pańskiej. Akcent w tej Liturgii pada nie na poniżenie czy fizyczne cierpienie, ale na zwycięstwo Chrystusa, pokonującego grzech i śmierć mocą swojej Ofiary. Czcimy Krzyż jako znak zwycięstwa, znak mojego zbawienia. Pobożność ludowa zatrzymuje się na cierpiącym człowieczeństwie Chrystusa, co bardziej może przemawia do uczuć. Jednak wizja liturgiczna, oparta na słowie Bożym, jest pełniejsza, głębsza i powinna znaleźć się w centrum naszej pobożności. Mówimy nie przypadkiem o chwalebnej męce i śmierci Chrystusa.
Liturgia Męki Pańskiej rozpoczyna się wejściem w milczeniu i ciszy. Celebrans i usługujący oddają cześć ołtarzowi (przez pokłon); kapłan pada na twarz – jest to wyraz uniżenia człowieka, jak również żalu i bólu Kościoła. To mocny i emocjonalnie wymowny gest największego uniżenia przed Tajemnicą, którą mamy rozważać. Wszyscy wierni w tym czasie w milczeniu klęczą. Wobec zbawczej śmierci Jezusa wszelkie słowa są nieodpowiednie. Cisza mówi znacznie więcej niż słowa, bo niepotrzebnymi słowami można „spłoszyć” ciszę.
Następuje potem liturgia słowa, z odczytaniem Pasji zawartej w Ewangelii wg św. Jana. Po homilii i chwili milczenia rozpoczyna się modlitwa wiernych według starożytnych tekstów. Jest ona rozbudowana – bo obejmuje cały świat, jakby chciała owocami męki Chrystusa obdarować wszystkich. Po odśpiewanej intencji – wszyscy zachowują milczenie, a potem celebrans odmawia modlitwę.
Po modlitwie następuje adoracja krzyża. Od dwóch tygodni krzyże w kościołach były zasłonięte. Dziś ukazuje się je na powrót wiernym. Kapłan bierze zasłonięty krzyż, odsłania górną jego część i śpiewa: Oto drzewo krzyża, na którym zawisło Zbawienie świata. Wszyscy odpowiadają: Pójdźmy z pokłonem i padają na kolana. Po chwili ciszy kapłan odsłania kolejną część krzyża, powtarzając te same słowa. Za trzecim razem ukazuje cały krzyż.
Po trzecim obwieszczeniu godności drzewa Krzyża – następuje Jego adoracja. Wszyscy, według ustalonego porządku, podchodzą do krzyża, by oddać cześć Jezusowi ukrzyżowanemu. Składają pocałunek lub innym gestem wyrażają swój hołd i oddanie. Oddanie czci Krzyżowi powinno stać się bardzo osobistym aktem dla każdego z nas.
Po adoracji Krzyża przychodzi czas Komunii. Nie ma przeistoczenia. Odmawia się modlitwę Ojcze nasz i rozdaje się hostie konsekrowane poprzedniego dnia. Przyjmujemy Ciało za nas wydane. Jednoczymy nasze życie i osobiste krzyże z Krzyżem Chrystusa. To nam pokazuje bardzo ważną prawdę teologiczną. Otóż w Liturgii na cześć Męki Pańskiej zamiast konsekracji chleba i wina (przeistoczenia i ofiarowania Ciała i Krwi Jezusa) – jest wniesienie i adoracja Krzyża. Ma to nam pokazać ścisły związek Ofiary Krzyżowej Chrystusa z Ofiarą Eucharystyczną. To podczas każdej Mszy Świętej zostają uobecnione: ofiara Jezusa na krzyżu i Jego Zmartwychwstanie. Co to znaczy? Oto stajemy się uczestnikami tego, co stało się na Golgocie. Dlatego podczas każdej Mszy Świętej na ołtarzu lub obok niego znajduje się Krzyż.
Adoracja Krzyża w Wielki Piątek prowadzi nas do owoców śmierci i zmartwychwstania Pana, które są nam dostępnew Komunii Świętej. Brak przeistoczenia w Wielki Piątek wyraża też związek tego dnia [Wielkiego Piątku] z czwartkowym wieczorem. W ten sposób czwartkowa Msza Wieczerzy Pańskiej i piątkowa Liturgia Męki Pańskiej – stanowią jedno wydarzenie, tak jak jedną Ofiarą jest akt z Wieczernika i z Krzyża na Golgocie. Można więc powiedzieć, że Wielki Piątek ma swoją Mszę Świętą, którą jednak nie sprawuje się w sam dzień, lecz w przeddzień wieczorem (wedle naszej rachuby czasu).
Liturgię Męki Pańskiej kończy przeniesienie Najświętszego Sakramentu do kaplicy, zwanej symbolicznie Grobem Pańskim. To polska tradycja. Monstrancja jest przykryta białym welonem na pamiątkę całunu, którym spowito martwe ciało Jezusa. Przez ten wieczór i dzień następny będziemy Go adorowali. Wielu z nas przyjdzie także ucałować krzyż. Adoracja trwa do rozpoczęcia Wigilii Paschalnej w Wielką Noc. Trzeba tu zwrócić uwagę na to, że nie jest ważny sam wystrój „Bożego Grobu”, kompozycje artystyczne i figura, ale sam żywy i prawdziwy Jezus obecny w Najświętszym Sakramencie. Po przeniesieniu Eucharystii rozpoczyna się dzień ciszy, wspomnienie złożenia ciała Jezusa do grobu.
Niech w Dzień Męki i Śmierci Chrystusa będzie w naszym domu cisza – pozwalająca przeżyć Misterium Męki i Śmierci Jezusa. Weźmy tego dnia udział w parafialnej Drodze Krzyżowej oraz w Liturgii Wielkopiątkowej. Jest ona długa, ale bardzo bogata i piękna. Pamiętajmy, by udać się na adorację do „Grobu Pańskiego”. Postarajmy się w naszym mieszkaniu wyeksponować wizerunek krzyża (np. umieścić go na stole lub udekorować). O godz. 15.00 można zapalić świecę przy krzyżu, odmówić Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Warto tego dnia wyłączyć telewizory, radioodbiorniki, powstrzymać się od hałaśliwej muzyki. Post niech będzie postem.
WIELKA SOBOTA
Wielka Sobota – to dzień adoracji, trwania przy Grobie Pańskim w postawie rozważania śmierci Jezusa oraz Jego zstąpienia do otchłani. To dzień ciszy!!! Powinien być wypełniony zadumą nad cudem Zmartwychwstania. Przez modlitwę i post oczekujemy na Zmartwychwstanie Pana.
Ale tego dnia przeżywamy również tajemnicę zstąpienia Chrystusa do „piekieł”, czyli do otchłani. A więc nie chodzi tu o „piekło” – nieodwracalny stan potępienia wiecznego, a słowo „piekła”, czyli właśnie ideę otchłani, a więc o rzeczywistość, w której sprawiedliwi oczekiwali na Jezusa, by ich wprowadził do Nieba. Jezus od dnia swojej śmierci do Zmartwychwstania przebywał więc w… otchłani. Nie poszedł tam za karę, nie pozostał tam, lecz potem wstąpił do Nieba. Poszedł tam, by duszom oczekującym na pełnię zbawienia – ogłosić radosną wieść o swoim zwycięstwie nad śmiercią. W otchłani przebywały dusze prawych ludzi Starego Testamentu. Nie mogły one wejść do nieba, bo było ono przed nimi zamknięte, a swoim bogobojnym życiem nie zasługiwały na wieczne potępienie. Czekały więc na czas nadejścia Zbawiciela i dokonanego przez Niego odkupienia. Wśród tych sprawiedliwych dusz były m.in. dusze: Adama, Ewy, Abla, Noego, Abrahama, patriarchów i proroków, Samuela, Mojżesza, Dawida, Anny i Joachima – rodziców Matki Bożej, Józefa – ojca Jezusa, Jana Chrzciciela i wielu innych. Prawda ta została zawarta w Składzie Apostolskim: Zstąpił do piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał.
W Wielką Sobotę nie sprawuje się Mszy Świętej. Można z ludem odprawiać Liturgię Godzin, czyli brewiarz, zwłaszcza Jutrznię i Godzinę Czytań rano, tak jak w Wielki Piątek.
W ten dzień kapłan błogosławi pokarmy, które będzie się spożywać w Wielkanoc. Pobłogosławić pokarmy może, oprócz biskupa i prezbitera, także diakon i akolita – alumn wyższego seminarium duchownego. O. Newerani pisał w roku 1739: „Święcą baranka, przypominającego prawdziwego Baranka-Chrystusa i Jego triumf, dlatego też zwyczajnie chorągiewki na pieczonym baranku stawiają. Święcą mięsiwa, którego się Żydom pożywać nie godziło, na dowód, żeśmy przez Chrystusa Pana z jarzma Starego Zakonu uwolnieni… Święcą chrzan na znak tego, że gorzkość męki Jezusowej tegoż dnia w słodycz się nam zamienia, i dlatego też przy tym masło święcą, które znaczy tę słodycz. Święcą na ostatek i jaja na dowód tego, że jako kokosz dwojako niejako kurczęta rodzi, raz niosąc owoc, drugi raz go wysiadując, tak przez Chrystusa dwa razy jesteśmy odrodzeni”.
Kościół zachęca, aby w Wielką Sobotę powstrzymać się od spożywania pokarmów mięsnych. Pierwszym motywem nawiedzenia kościoła powinna być adoracja Jezusa w Najświętszym Sakramencie w „Bożym Grobie”. Błogosławieństwo pokarmów na stół wielkanocny jest pięknym obyczajem, ale jednak ma ono charakter drugorzędny. Nie zapomnijmy przygotować świece na liturgię Wigilii Paschalnej.
WIGILIA PASCHALNA
Wigilia Paschalna – rozpoczyna świętowanie Zmartwychwstania Pana Jezusa. Jest centralnym momentem Triduum Paschalnego. Jest najważniejszą i najpiękniejszą celebracją w całym Roku Liturgicznym. To świętowanie największego wydarzenia w dziejach świata – Zmartwychwstania Chrystusa. Ceremonie Wigilii Paschalnej nie mają charakteru wielkosobotniego, ale wielkanocny. To jest pierwsza Msza św. wielkanocna (nawet jeśli procesja odbywa się rano w niedzielę). To prawdziwa Pascha, czyli czas przejścia do nowego czasu – już w świetle Zmartwychwstania.
Wigilia Paschalna składa się z czterech części: Liturgii Światła, Liturgii Słowa, Liturgii Chrzcielnej, Liturgii Eucharystycznej.
1. Liturgia Światła. Wierni powinni przyjść do kościoła ze świecami. Kościół widzi w świetle i ogniu coś więcej niż tylko praktyczny środek do oświetlania wnętrz, mieszkań. Widzi nade wszystko w nim symbol samego Jezusa Chrystusa. Pan Jezus sam nazywał siebie światłem: Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia. Jasność słońca symbolicznie gaśnie, kiedy Chrystus na krzyżu umiera: Słońce się zaćmiło, by się pojawić w świcie/poranku Zmartwychwstania.
Liturgia Światła rozpoczyna się przed kościołem. Przed rozpoczęciem liturgii w kościele gasną wszystkie światła. Do rozpalonego ogniska podchodzą kapłani i służba liturgiczna. Następuje poświęcenie ognia i nowego paschału. Kapłan kreśli na świecy znak krzyża, litery Alfa i Omega oraz cyfry bieżącego roku. Wypowiada przy tym następujące słowa: Chrystus wczoraj i dziś, Początek i koniec, Alfa i Omega. Do Niego należy czas i wieczność. Jemu chwała i panowanie przez wszystkie wieki wieków. Amen. A potem umieszcza w paschale pięć symbolicznych gwoździ, tworzących krzyż, przypominających pięć ran Chrystusa. I wypowiada przy tym następujące słowa: Przez swoje święte rany jaśniejące chwałą niech nas strzeże i zachowuje Chrystus Pan. Amen. Następnie kapłan zapala świecę paschalną od poświęconego ognia.
Procesja wyrusza do kościoła. Kapłan czy diakon niesie zapalony paschał. W kościele panują ciemności. Jedynym źródłem światła jest paschał. Celebrans w progu świątyni śpiewa: Światło Chrystusa, a wszyscy odpowiadamy: Bogu niech będą dzięki. Ma to być okrzyk prawdziwej radości ze zwycięstwa Jezusa obecnego wśród nas, a nie tylko rytualna odpowiedź (zwróćmy uwagę na to, co mówimy i ucieszmy się rzeczywiście z triumfu Jezusa). Celebrans czyni to powtórnie w środku nawy świątyni i trzeci raz przy ołtarzu. Wierni odpalają swoje świece od ognia paschału. Kiedy procesja dochodzi do ołtarza: zapalają się wszystkie światła w kościele. W tym momencie spróbujmy sobie uświadomić, co oznacza powiedzenie, że: Oto Chrystus jest światłością świata!!! Swoim zmartwychwstaniem Chrystus opromienia nasze życie. To jest bardzo mocny, poruszający symbol.
Po przyniesieniu paschału do prezbiterium i okadzeniu go diakon lub kapłan śpiewa, wyjaśniając m.in. symbolikę światła, orędzie wielkanocne – tzw. Exultet (słowo to oznacza – weselcie się). Zaczyna się ono słowami: Weselcie się już zastępy aniołów w niebie. (…) Raduj się ziemio opromieniona tak niezmiernym blaskiem, a oświecona jasnością Króla Wieków poczuj, że wolna jesteś od mroku, co świat okrywał. Exultet – to jeden z najpiękniejszych hymnów, jakie posiada Kościół.
2. Liturgia Słowa – jest bardzo rozbudowana. Może się składać aż z dziewięciu czytań. Liczbę czytań można zmniejszyć, ale nie wolno znacznie ograniczać liturgii Słowa, np. ze względu na czas. Czytania biblijne pokazują całą historię zbawienia: od początku świata, poprzez wyprowadzenie narodu wybranego z Egiptu, aż do czasu, gdy Jednorodzony Syn Boży stał się Człowiekiem, by odkupić grzechy świata, a zabity za nasze przewinienia, trzeciego dnia powstał z martwych. Po ostatnim czytaniu ze Starego Testamentu – zapala się świece ołtarzowe, śpiewa się hymn: Chwała na wysokości przy akompaniamencie bicia dzwonów. Natomiast po czytaniu z Listu do Rzymian – kapłan, przewodniczący liturgii, intonuje radosne Alleluja, po czym śpiewa się radosny psalm.
3. Liturgia Chrzcielna – chrześcijanie odnawiają w noc Paschy przymierze z Bogiem, które zawarli przez Chrzest św. Liturgia Chrzcielna rozpoczyna się odśpiewaniem Litanii do Wszystkich Świętych. Uświadamiamy sobie, że przez Chrzest zostaliśmy powołani do świętości. Po litanii następuje błogosławieństwo wody chrzcielnej. Kapłan wyraża Ojcu niebieskiemu najwyższą wdzięczność za dar wody; przede wszystkim za to, że przez nią odradza nas dzięki męce i śmierci Pana Jezusa. W pewnym momencie paschał zostaje zanurzony w wodzie chrzcielnej. Nasz chrzest przypomina również – błogosławieństwo wody do pokropienia.
Następuje odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych. Oto wierni z zapalonymi świecami w ręku wyrzekają się grzechu oraz wyznają wiarę w Ojca, Syna i Ducha Świętego, Kościół, obcowanie świętych, odpuszczenie grzechów, zmartwychwstanie ciała i życie wieczne. Tak, jak wszyscy kapłani w Wielki Czwartek odnawiają swoje obietnice, tak wszyscy chrześcijanie odnawiają w noc Paschy przymierze z Bogiem, które zawarli poprzez Chrzest św.
Po błogosławieństwie wody – część wody wydziela się osobno jako wodę święconą w dużych naczyniach. Wierni biorą ją do swoich domów, aby napełnić nimi kropielnice przy wejściu do mieszkania i przechować ją na wypadek np. różnych zagrożeń, niebezpieczeństw (by wtedy pokropić nią domy i dobytek). W kościołach napełnia się naczynia przy wejściu wodą święconą, której nie było tam od Wielkiego Czwartku.
4. Liturgia Eucharystyczna – każda Msza św. jest uobecnianiem Paschy Chrystusa: Jego śmierci i Zmartwychwstania. Jednak Msza św. Wigilii Paschalnej jest „matką” wszystkich Mszy świętych. Jest poniekąd najważniejszą Eucharystią w całym roku. Chrześcijanie całemu światu ogłaszają radosną wieść: otrzyjcie już łzy, śmierci została zadana śmierć!!! Światło Zmartwychwstałego rozjaśnia mroki nocy, napełnia ciemności ludzkich serc.
Zgodnie z polską tradycją – procesja rezurekcyjna (łacińskie słowo resurrectio oznacza zmartwychwstanie) może odbywać się w niedzielny poranek przed pierwszą Mszą świętą. Naturalne jest również urządzanie procesji rezurekcyjnej bezpośrednio po Wigilii Paschalnej, bo jest to już celebracja Zmartwychwstania.
Zmartwychwstanie Pańskie
Wigilia Paschalna rozpoczyna trzeci moment Triduum Paschalnego – dzień Zmartwychwstania Pańskiego, Wielkiej Nocy, Wielkanocy. Od rozpoczęcia Wigilii Paschalnej trwa Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego.Triduum Paschalne kończy się nieszporami w Niedzielę Wielkanocną.
Wielkanoc jest pierwszym i najdawniejszym świętem w Kościele, obchodzonym od II w. Ale jest także pierwszym świętem w Kościele – co do ważności. Ono jest „słońcem roku kościelnego”, centrum wszystkich tajemnic, związanych z życiem i posłannictwem na ziemi Jezusa Chrystusa. Wielkanoc obchodzimy w Kościele w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. Tak więc Wielkanoc może się wahać pomiędzy 22 marca a 25 kwietnia. Tradycja daty Zmartwychwstania wynika z kalendarza żydowskiego, gdzie poszczególne miesiące rozpoczynają się od danego nowiu księżyca. Pierwszy miesiąc wiosenny, wg owego kalendarza żydowskiego, to tzw. miesiąc Nisan, a jak czytamy w Księdze Wyjścia, uczta paschalna była sprawowana 14 dnia miesiąca Nisan. Jest pewne dziś, że 14 dnia miesiąca Nisan Chrystus umarł, a 16 dnia Zmartwychwstał, dlatego niedziela po 14 dniu tego miesiąca Nisan stała się dla chrześcijan dniem, w którym obchodzono i czczono Zmartwychwstanie Chrystusa.
Chrześcijaństwo przyjęło tradycję, że uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego jest obchodzone w pierwszą niedzielę, po 14 dniu pierwszego miesiąca wiosennego. W związku z tym, sobór nicejski w 325 r., zdecydował, że Wielkanoc zawsze będzie obchodzona w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca.
W świątyni w widocznym miejscu znajdują się symbole i znaki Chrystusa Zmartwychwstałego: krzyż z czerwoną stułą, paschał i figura zmartwychwstałego, które towarzyszą naszej modlitwie i liturgii aż do Uroczystości Zesłania Ducha Świętego.
Przez osiem dni trwa Oktawa Wielkanocna, a radość ze zwycięstwa Jezusa rozciąga się na kolejne dni, aż do pięćdziesiątego dnia, kiedy Kościół celebruje wspomniane Zesłanie Ducha Świętego. Jest to szczególny czas świętowania. W tym okresie śpiewamy pieśni paschalne. Jest to także okres inicjacji eucharystycznej, czyli czas pierwszych Komunii św. dzieci; czas wprowadzania dzieci w tajemnicę Eucharystii.
Co trzeba zrobić, żeby dobrze przeżyć Święta Zmartwychwstania Pańskiego? Przede wszystkim trzeba być w stanie łaski uświęcającej oraz konieczne jest uświadomienie sobie, że najważniejsze dni to nie tylko Niedziela Wielkanocna czy Poniedziałek Wielkanocny, lecz całe Triduum Paschalne – trwające od wieczornej liturgii w Wielki Czwartek aż do Nieszporów Niedzieli Zmartwychwstania!!!
Zachęcamy zatem do udziału w całym Triduum Paschalnym, by przeżyć rzeczywiste spotkanie z Jezusem umęczonym, pogrzebanym i Zmartwychwstałym. Bo wielu spośród nas przychodzi do kościoła, na liturgię – tylko w Wielkanoc. Uczestniczą zatem tylko – uwaga – w jednej, tzn. ostatniej fazie Triduum, jakim jest Zmartwychwstanie. Jest ono oczywiście najistotniejsze. Ale gdy brakuje w świadomości czy postawach i zachowaniach wiernych – doświadczenia przeżycia Tajemnicy śmierci i pogrzebania Jezusa: to radość Zmartwychwstania jest u tego typu ludzi [czyli tzw. katolików od „wielkiego dzwonu wielkanocnego”] – zbyt powierzchowna i płytka. A zatem, by autentycznie, prawdziwie i głęboko przeżyć Wielkanoc – warto uczestniczyć we wszystkich liturgiach Świętego Triduum Paschalnego.
Poza tym tak, jak w przypadku każdej liturgii, ważne jest przygotowanie się do niej nieco wcześniej – np. wzięcie Pisma Świętego do ręki, przeczytanie tekstów, które będą proklamowane podczas liturgii. Istotne jest także uświadomienie sobie, że Jezus, Syn Boży – z miłości do człowieka stał się Człowiekiem, objawił Ojca i przez swoją śmierć i Zmartwychwstanie przywrócił łączność człowieka z Bogiem. Jezus przeszedł z ludzkiej niewoli śmierci (a co za tym idzie z niewoli świata uwikłanego w grzech) do nowego świata, nowego stworzenia. Ta prawda naszej wiary opiera się na istotnym fakcie: pustego grobu.
Warto również sobie uświadomić – w kontekście Świąt Wielkiej Nocy – wartość świętowania Niedzieli w ciągu całego roku, bo w każdą Niedzielę czcimy, celebrujemy Zmartwychwstanie Pańskie. Niedziela to taka „mała Wielkanoc”. Niedziela to pierwsze i podstawowe święto chrześcijańskie!!! [czytaj więcej…
Śniadanie wielkanocne zacznijmy modlitwą: Panie Jezu Chryste, zasiądź między nami, udziel nam radości Twego zmartwychwstania. Niech się okażemy Twoimi uczniami, a stół nasz niech będzie znakiem pojednania. Uczestnicy posiłku dzielą się pobłogosławionym jajkiem, które symbolizuje nowe życie.
W wielu okolicach Polski, w czasie wielkanocnym, pozdrawiano się słowami: Chrystus zmartwychwstał. Druga osoba odpowiadała: Zmartwychwstał prawdziwie. Zachowajmy ten piękny zwyczaj.
Autor: Ks. Jan Szymczyk
OKRES WIELKANOCNY
Okres Wielkanocny rozpoczyna się Wigilią Wielkanocną. Czas wielkanocnej radości trwa w liturgii Kościoła 50 dni i kończy się niedzielą Zesłania Ducha Świętego. Okres wielkanocny – to czas odmienny od innych okresów roku liturgicznego, to jakby czas niebieski, czas wieczności – włączony w wątek czasu ziemskiego. Kościół doświadcza, w tym czasie, na ile jest to możliwe, życia wiecznego, życia w chwale, w którym trwa już Jezus Zmartwychwstały, który utorował i otworzył do tego życia przejście i bramę.
Niedziela Zmartwychwstania, oktawa Wielkiej Nocy i okres wielkanocny – to jakby trzy stopnie intensywności świętowania Paschy, wywyższenia Jezusa Chrystusa oraz Jego zwycięstwa nad grzechem i śmiercią. Pięćdziesiąt dni, jakie upływają od Niedzieli Zmartwychwstania do uroczystości Zesłania Ducha Świętego – obchodzi się w uniesieniu i radości. W sposób szczególny, w tym czasie, uwaga Kościoła skupiona jest na kontemplacji tajemnic związanych z ukazywaniem się Zmartwychwstałego Jezusa.
Można zatem stwierdzić, że Okres Wielkanocny to jedna „Wielka Niedziela”. I dlatego każda z siedmiu niedziel tego okresu nosi nazwę: „Niedziela Wielkanocna”, a nie jak niektórzy mówią: niedziela „po Wielkanocy”. Jest to jakby jeden „Wielki Dzień” rozłożony na siedem radosnych niedziel, „dzień, który uczynił Pan” (Ps 119, 24). Mamy się wszyscy radować w nim i weselić. Trwa w tym okresie, jak pisał Jan Paweł II: ten Jeden Dzień, który uczynił Pan, Dzień, który jest dziełem Bożej mocy objawionej w Zmartwychwstaniu Chrystusa. Zmartwychwstanie jest początkiem nowego Życia i nowego Czasu. Jest początkiem nowego Człowieka i nowego Świata.
Ostatnich dziewięć dni Okresu Wielkanocnego zmienia nieco swój charakter, kiedy modlimy się o przyjście Ducha Świętego, by zstąpił i odnowił oblicze „ziemi, tej ziemi”, na której żyjemy. Dlatego od Wniebowstąpienia do Zesłania Ducha Świętego, trwamy jak uczniowie w wieczerniku wraz z Maryją, na modlitwie, oczekując przyjścia Ducha Świętego. Stajemy się zatem świadkami Wniebowstąpienia Jezusa, po czym Kościół trwa, niczym jak Apostołowie i Maryja, w sali na górze – oczekując Zesłania Ducha Świętego. Te, podobnie jak i inne wydarzenia zbawcze, miały miejsce w historii tylko jeden raz i jako takie nigdy się nie powtórzyły. Jednak dzięki działaniu Ducha Świętego, w sposób sakramentalny, stają się one obecne za każdym razem, kiedy Kościół celebruje je w liturgii.
Oktawa Wielkanocy
Okres Wielkanocny ma również swoją oktawę. W poszczególnych dniach, po Wielkiej Nocy, czytamy w liturgii Słowa, podczas Eucharystii, fragmenty Ewangelii o tzw. Chrystofaniach – czyli o poszczególnych objawieniach się Zmartwychwstałego Jezusa. Sam pusty grób jest tylko jednym z elementów wskazujących na ten fakt Zmartwychwstania. Natomiast zasadniczym dowodem jest dopiero fakt pojawiania się Zmartwychwstałego: od pierwszego dnia, kiedy Jezus przyszedł do Wieczernika do Apostołów, żeby im przekazać władzę odpuszczenia grzechów; potem chodzi o Jego spotkania z kobietami, z uczniami w drodze do Emaus, z uczniami, którzy byli nad jeziorem, gdzie łowili ryby, a skończywszy na spotkaniu w Wieczerniku z Apostołami i niewiernym Tomaszem. Wszystkie te zdarzenia są właśnie Chrystofaniami, czyli pojawianiem się Chrystusa po Zmartwychwstaniu. W związku z tym te wszystkie Chrystofanie są czytane w oktawie Wielkiej Nocy.
Zakończeniem oktawy jest II Niedziela Wielkanocna, zwana –Niedzielą Miłosierdzia (Świętem Miłosierdzia). Wypełniając prośbę samego Jezusa, zapisaną przez św. s. Faustynę, Kościół ustanowił Święto Miłosierdzia Bożego. Jezus powiedział: Pragnę, aby było święto Miłosierdzia. Chcę, aby ten obraz, który wymalujesz pędzlem, żeby był uroczyście poświęcony w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, ta niedziela ma być Świętem Miłosierdzia. Pragnę, ażeby kapłani głosili to wielkie Miłosierdzie Moje względem dusz grzesznych. Niech się nie lęka zbliżyć do mnie grzesznik. Palą Mnie płomienie Miłosierdzia, chcę je wylać na dusze ludzkie. Pragnę, aby Święto Miłosierdzia było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte są wnętrzności Miłosierdzia Mego, wylewam całe morze łask za dusze, które zbliżą się do źródła Miłosierdzia Mojego. Która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii św., dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar (Dzienniczek, nr 49). Pan Jezus podał również racje, dla których żąda ustanowienia tego święta: Dusze giną mimo Mojej gorzkiej męki. Daję im ostatnią deskę ratunku, to jest Święto Miłosierdzia Mojego. Jeżeli nie uwielbią Miłosierdzia Mojego, zginą na wieki (nr 965).
W IV Niedzielę Wielkanocną obchodzimy niedzielę, nazywaną Niedzielą Dobrego Pasterza. W tym dniu Ewangelia ukazuje Jezusa jako Dobrego Pasterza, który daje swoje życie za owce. W dniu tym Kościół modli się w sposób szczególny za powołanych i o nowe powołania do służby kapłańskiej.
Wniebowstąpienie Pańskie
W 40 dniu po Wielkanocy obchodzimy Wniebowstąpienie Pańskie, o którym czytamy w Dziejach Apostolskich. Jest to uroczystość znana już w wieku IV. Tradycja mówi, że Pan Jezus po swoim ziemskim życiu wstąpił do nieba jako Bóg i człowiek. Do niedawana Wniebowstąpienie było obchodzone w liturgii Kościoła w czwartek, bo wtedy wypadał właśnie 40-ty dzień po Zmartwychwstaniu, ale obecnie zostało ono przeniesione na siódmą niedzielę wielkanocną(decyzja Konferencji Episkopatu Polski z 2003 r.). To przeniesienie świętowania Wniebowstąpienia ma na celu podkreślenie rangi tej Uroczystości. Wniebowstąpienie jest dniem królewskiej intronizacji Chrystusa, triumfem, jaki gotuje swojemu Synowi Ojciec Niebieski. Chrystus wstępujący do nieba jest Zmartwychwstałym Jezusem żyjącym w sposób nowy i inny: A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata (Mt 28,20); dlatego pożyteczne jest dla was Moje odejście. Bo jeżeli Ja nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was (J 16,7).
Zesłanie Ducha Świętego
Biblia informuje, że po tych wydarzeniach Wniebowstąpienia – Apostołowie trwali wraz z Maryją na modlitwie w oczekiwaniu na przyobleczenie w moc z wysoka (por. Dz 2,1). Z modlitewnej refleksji nad tym wydarzeniem zrodziło się nabożeństwo nowenny przed Zesłaniem Ducha Świętego, przygotowujące Kościół do głębszego przeżycia uroczystości przyjścia Pocieszyciela. Dlatego od piątku po 40-tym dniu od Zmartwychwstania rozpoczyna się 9-dniowa nowenna przed Zesłaniem Ducha Św. W 50 dniu po Zmartwychwstaniu Kościół obchodzi uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Chrystus zapewniał swoich uczniów: Moje odejście z tego świata jest konieczne, jeśli nie odejdę do Ojca, nie poślę wam Ducha Pocieszyciela. Dlatego Zesłanie Ducha Świętego – to jest owoc całej Tajemnicy Paschalnej.
Niedziela Zesłania Ducha Świętego przypomina początki Kościoła i posłannictwo Parakleta do ludzi każdego języka, ludu i narodu. Duch Święty – Pocieszyciel wciąż działa, wciąż udziela swoich darów, które również dzisiaj mogą dokonywać cudu przemiany naszego życia. Nie zmarnujmy ich!!! [Czytaj więcej… Nowy dwuletni program duszpasterski (2017-2019)]. Dzień Zesłania Ducha Św. kończy liturgiczny okres Wielkanocny.
Droga Światła – Via Lucis
DROGA ŚWIATŁA – jest to nabożeństwo odprawiane w okresie wielkanocnym, oparte na rozważaniu wydarzeń od Zmartwychwstania Pańskiego do Zesłania Ducha Świętego. Powstało ono we Włoszech w 1988 roku w rodzinie salezjańskiej. Inspiracją do jego powstania były freski z katakumb św. Kaliksta w Rzymie, przedstawiające Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, który przechodzi z ciemności do światła (stąd nazwa: Droga Światła). W latach 90. nabożeństwo było stopniowo rozpowszechniane na całe Włochy.
Droga Światła została umieszczona w oficjalnym modlitewniku na Wielki Jubileusz Roku 2000. W 2002 roku została oficjalnie zatwierdzona przez rzymską Kongregację ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Od tamtego czasu w wielu parafiach na świecie wprowadzono jej odprawianie.
Głównym celem tego nabożeństwa jest podkreślenie znaczenia czasu wielkanocnego w Kościele.Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa jest dla chrześcijan kluczowym wydarzeniem w przeżywaniu wiary, jednak brakuje rozważania tej tematyki poza liturgią Mszy św. Dlatego nabożeństwo DROGI ŚWIATŁA ma uzupełnić tę lukę. DROGA ŚWIATŁA i DROGA KRZYŻOWA korespondują ze sobą, uzupełniają się nawzajem. O ich podobieństwie przypominają łacińskie nazwy: VIA CRUCIS (droga krzyża) i VIA LUCIS (droga światła). Bo gdyby Droga Krzyżowa naprawdę kończyła się na stacji XIV, zatrzymując nas przy pogrzebie Pana Jezusa, to rzeczywiście nasza wiara byłaby bez sensu, daremna. Intuicja podpowiedziała więc chrześcijanom konieczność dobudowania stacji XV, czyli tak naprawdę DROGI ŚWIATŁA – przynoszącej zarówno nadzieję Niedzieli Zmartwychwstania Chrystusa, jak i radości Zesłania Ducha św., które to wydarzenia zapowiadają i nam, grzesznym ludziom, niezwykłą perspektywę Życia.
A zatem DROGA ŚWIATŁA zaprasza nas, abyśmy byli świadkami i stróżami wielkanocnego poranka nadziei i by to nasze życie było życiem w ŚWIETLE! Módlmy się, by ta DROGA ŚWIATŁA – stała się dla nas prawdziwym i autentycznym spotkaniem ze ZMARTWYCHWSTAŁYM CHRYSTUSEM: naszym ŚWIATŁEM i NADZIEJĄ.
DROGA ŚWIATŁA składa się z 14 stacji:
- Jezus powstał z martwych (Łk 24,1-6)
- Apostołowie przybywają do pustego grobu (J 20,1-8)
- Jezus objawia się Marii Magdalenie (J 20,11-18)
- Jezus objawia się uczniom na drodze do Emaus (Łk 24,13-27)
- Uczniowie rozpoznali Pana przy łamaniu chleba (Łk 24,28-35)
- Zmartwychwstały Pan objawia się wspólnocie uczniów (Łk 24,36-45).
- Jezus przekazuje Kościołowi dar pokoju i pojednania (J 20,19-23)
- Zmartwychwstały Pan umacnia wiarę Tomasza (J 20,24-29)
- Spotkanie z Panem nad brzegiem Jeziora Tyberiadzkiego (J 21,4-12)
- Pan przebacza Piotrowi i zawierza mu swoją owczarnię (J 21,15-19)
- Wielkie rozesłanie uczniów przez Jezusa (Mt 28,16 20)
- Jezus wstępuje do nieba (Mk16,14-20)
- Uczniowie z Maryją oczekują na zesłanie Ducha Świętego (Dz 1,10-14)
- Jezus posyła Kościołowi Ducha Świętego (Dz 2,1 6.)
Warto zapoznać się z propozycjami rozważań odnoszącymi się do poszczególnych stacji DROGI ŚWIATŁA –[Przeczytaj więcej…
Uroczystości i święta w okresie wielkanocnym w 2023 r.
– 16 kwietnia: II Niedziela Wielkanocna – Święto Miłosierdzia Bożego;
– 29 kwietnia: święto św. Katarzyny Sieneńskiej, dziewicy i doktora Kościoła, patronki Europy;
– 26 kwietnia: uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski;
– 30 kwietnia: IV Niedziela Wielkanocna (Niedziela Dobrego Pasterza);
– 3 maja: uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, głównej Patronki Polski;
– 6 maja: święto świętych Apostołów Filipa i Jakuba;
– 8 maja: uroczystość św. Stanisława, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski;
– 14 maja: święto św. Macieja, Apostoła (PATRONA NASZEJ PARAFII);
– 16 maja: święto św. Andrzeja Boboli, kapłana i męczennika, patrona Polski;
– 21 maja: Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego;
– 28 maja : Uroczystość Zesłania Ducha Świętego.
Autor: Ks. Jan Szymczyk