O SILE MODLITWY RÓŻAŃCOWEJ i fotorelacja z pielgrzymki do sanktuarium MB Różańcowej w Wysokim Kole
O SILE MODLITWY RÓŻAŃCOWEJ
Wreszcie udało się zjednoczyć Polaków [w kontekście modlitwy Różaniec do Granic] pod sztandarem Niepokalanej, aby spełnić jedną z Jej próśb, od których uzależniła swoją pomoc. Spełnia się pragnienie apostola Różańca śp. Anatola Kaszczuka, założyciela tzw. Oblężeń Jerycha i Nieustannych Różańców, aby otoczyć Polskę i świat Różańcem. Wspaniała i spontaniczna inicjatywa organizatorów, szeroka odpowiedź wielu środowisk napełnia nas wielką radością.
Mieliśmy już wiele dowodów na potęgę modlitwy różańcowej na przestrzeni wieków: słynne zwycięstwa pod Lepanto (1571), Wiedniem (1683), które uratowały cywilizację europejską przed zalewem tureckim, a także inne mniejsze polskie bitwy pod Chocimiem (1621), Lwowem (1675), kiedy to Polska – nazwana przedmurzem chrześcijaństwa – z wyraźną i cudowną pomocą Matki Najświętszej powstrzymywała najazdy muzułmańskich Turków i Tatarów.
Różaniec okazał się także najskuteczniejszą bronią przed komunizmem. W 1920 r. pomimo całego bohaterstwa żołnierzy wojska polskie cofały się przed nawałą bolszewicką aż do granic Warszawy. Dopiero ukazanie się Matki Najświętszej osłaniającej płaszczem stolicę – 15 sierpnia – wprawiło Rosjan w popłoch i zmusiło do ucieczki. Na Jasnej Górze zgromadzono zeznania jeńców bolszewickich poświadczających cud.
Po tym, jak Matka Boża w Fatimie prosiła o codzienną modlitwę różańcową i nadała jej szczególną moc, możemy spodziewać się jeszcze wspanialszych zwycięstw, bo – jak zapewniła s. Łucja – „nie ma takiej sprawy osobistej ani międzynarodowej, której nie dałoby się rozwiązać przez Różaniec”.
Oczekujemy z ufnością triumfu Niepokalanego Serca Maryi. Jego zapowiedzią są niezwykle interwencje w dziejach ludzkości w XX wieku. Wspomnijmy kilka.
W 1960 r. świat był o krok od wojny nuklearnej (kryzys kubański). Papież św. Jan XXIII wezwał do czuwań modlitewnych w intencji pokoju i nawrócenia Rosji. W odpowiedzi na apel Ojca Świętego 13 października przybyło do Fatimy około miliona pielgrzymów. Łączyli się z nimi w modlitwie ludzie na całym święcie. W tym samym czasie Nikita Chruszczów zamierzał w ONZ zakomunikować, że ZSRR stało się mocarstwem nuklearnym, lecz spotkało go rozczarowanie… Pierwszy pocisk z głowicą nuklearną, zamiast dolecieć do celu, eksplodował na poligonie i zabił wszystkich konstruktorów, marszałka Niedielina i zaproszonych członków rządu. Katastrofa ta wywołała taką wściekłość u przywódcy ZSRR, że zdjął but z nogi i walił nim o pulpit mównicy na oczach zgromadzonych na sesji plenarnej w ONZ. Wydarzenie to opóźniło program zbrojeń Rosji o 20 lat i tym samym zapobiegło wybuchowi wojny światowej.
Podobne fakty świadczące o interwencji Królowej Różańca Świętego odnotowano jeszcze kilka razy w związku z modlitwą o pokój i za Rosję w Fatimie. Gdy 13 maja 1984 r. około dwóch milionów wiernych trwało na modlitwie w sanktuarium, w bazie morskiej w Sewieromorsku z niewyjaśnionych dotąd przyczyn wyleciało w powietrze dwie trzecie nieuzbrojonych rakiet. Cztery lata później w nocy z 12 na 13 maja 1988 r., gdy w Fatimie trwała modlitwa o pokój, w Pawłogrodzie wyleciała w powietrze jedyna w ZSRR fabryka napędów pocisków rakietowych dalekiego zasięgu. Tak modlitwy pielgrzymów uprosiły, aby pociski pozostały bezużyteczne na długie lata!
Konsekwencją tych wydarzeń było usankcjonowanie końca ZSRR 8 grudnia 1991 r. (Niepokalane Poczęcie NMP).
W tym miejscu warto podkreślić potrzebę wdzięczności dla Królowej Nieba i konieczność publicznego uznania, że to Ona dała te zwycięstwa, a nie my, ludzie, wywalczyliśmy je własnymi siłami. Tak czyniono w poprzednich wiekach, ustanawiając święta, fundując kościoły, składając wota.
Jednak zwycięstwa różańcowe to przede wszystkim zwycięstwa moralne – nasze osobiste, społeczne i narodowe. Przykładem jest chociażby przemiana duchowa, jaka nastąpiła na Warmii, gdy poważnie potraktowano wezwanie Niepokalanej do codziennego odmawiania Różańca po objawieniach w Gietrzwałdzie (1877 r.).
Po objawieniach w Fatimie zmieniło się oblicze Portugalii. Ufamy, że teraz, w stuletnią rocznicę Jej cudownego zjawienia się, modlitwa Różaniec do Granic będzie początkiem podobnego odrodzenia naszego Narodu, aby mógł on spełnić swoje posłannictwo.
Ewa Hanter, Nadzieja zawieść nie może, „Nasz Dziennik” 2017, nr 233, s. M1.
PARAFIA KLWÓW WŁĄCZYŁA SIĘ DUCHOWO W AKCJĘ RÓŻANIEC DO GRANIC – 7.10.2017 R.
Do modlitwy przyłączyli się wierni z parafii Klwów uczestnicząc w naszym kościele w Eucharystii i odmawiając cały różaniec (4 części) – modlitwie przewodniczył ks. Proboszcz Stanisław Pudzianowski.
Jak również pielgrzymowali pod przewodnictwem ks. Rafała Grochali do sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Wysokim Kole, gdzie duchowo łączyli się modlitewnie w tym wielkim wydarzeniu religijnym.
Fotorelacja z pielgrzymki do Wysokiego Koła poniżej – zdjęcia p. Bogdan Syta.